Szmal, jakiego nie znacie! O najgroźniejszym rywalu, komplementach i hobby
Sławomir Szmal jest jedną z największych gwiazd polskiej reprezentacji w piłce ręcznej. Ale czy wszyscy kibice znają go aż tak dobrze? Sprawdźcie, kogo uważa za najgroźniejszego rywala, co jest dla niego najmilszym komplementem i jakie ma hobby.
Najtrudniejszy moment w karierze:
Porażka na igrzyskach olimpijskich z Islandią w meczu o ćwierćfinał.
Najgroźniejszy sportowy rywal:
Do tej pory Francja…
Jak obcokrajowcy wymawiają nazwiska polskich piłkarzy ręcznych?
Największa dawka adrenaliny:
Udało mi się parę razy złapać "flow" i były to takie emocje, że czujesz się na tej bramce dosyć spory. Wielki!
Największy plus uprawiania sportu:
Poznawanie ludzi i poznawanie świata.
Najfajniejsza sportowa podróż:
Powroty po zwycięskich meczach. Nieważne, gdzie to było, ale najważniejsze, że było zwycięstwo i do domu wraca się w glorii chwały.
Najmilszy komplement:
Dla każdego sportowca dobry komplement jest wtedy, gdy kibic zauważa, że zostawia się serce na boisku. W sporcie wyników nie można obiecywać i zdarzyć się może wszystko. W naszej dyscyplinie, nawet po nieudanych turniejach kibice dostrzegali, że drużyna zostawia serce na boisku i naprawdę rzadko spotykaliśmy się z krytyką.
Największe pozasportowe hobby:
W ostatnich latach często się zmieniało. Ostatnio jest to motocykl i nurkowanie. Przede wszystkim nurkowanie, które sprawia mi masę frajdy - wyciszam się. Uprawia to również moja żona, więc mamy wspólne hobby i jedna strona nie narzeka…
Największa zaleta:
Chyba pracowitość. Jeżeli coś robię, to staram się skupić i wykonywać to w stu procentach.
Więcej odpowiedzi Sławomira Szmala w załączonym materiale wideo.
Przegapiłeś jakiś mecz? Nic straconego! Archiwum meczów oraz materiały extra znajdziesz TUTAJ!
Przejdź na Polsatsport.pl