ESL Pro League: Fatalny start Virtus.pro

Zawodnicy Virtus.pro zaliczyli fatalny start w rozgrywkach ESL Pro League Season 3. Neo I spółka, zmierzyli się wczoraj z FaZe Clan, które dwukrotnie okazało się lepsze od naszych rodaków.
Start w jednej z najbardziej prestiżowych lig na świecie, zawodnicy Virtus.pro będą chcieli zapewne jak najszybciej zapomnieć. W pierwszej kolejce ESL Pro League Season 3, nasi rodacy zmierzyli się z ekipą Maikelele, którzy całkiem niedawno zasilili szeregi FaZe Clan.
Spotkanie rozpoczęło się na mapie de_train, która dotychczas uznawana jest za jedną z najlepszych lokalizacji w wykonaniu Polaków. Niestety, dużo większym opanowaniem wykazali się tam zawodnicy FaZe Clan, którzy po stronie terrorystów ugrali aż siedem rund i po zmianie stron po prostu zdominowali graczy Virtus.pro kończąc rywalizację wynikiem 16:9.
Na drugiej mapie – de_mirage – sytuacja wyglądała bardzo podobnie, jednak to ekipa Maikelele rozpoczynała po stronie antyterrorystów. Dobra obrona przed atakami Virtus.pro, zakończyła pierwszą połowę spotkania wynikiem 12:3 i niesieni na fali zawodnicy FaZe Clan szybko zdobyli kolejne cztery rundy, zwyciężając w drugim spotkaniu.
Przejdź na Polsatsport.pl