Szpilka udzieli Głowackiemu lekcji PR-u?
Krzysztof Głowacki to fenomenalny pięściarz, mistrz świata WBO wagi junior ciężkiej. Jednak o tym, jak się dobrze wypromować wie niewiele. Czy jego przyjaciel Artur Szpilka udzieli mu lekcji PR-u?
Głowacki mistrzem został w sierpniu 2015 roku, kiedy to posłał na deski w jedenastej rundzie Marco Hucka. Nazwisko Polaka obiegło od razu cały świat, a dosłownie wszyscy dziennikarze zachwycali się jego postawą w ringu. Mimo to „Główka” cały czas nie ukrywa, że nie przepada za mediami i wolałby pozostać tym samym, skromnym człowiekiem. Tylko czy popularność w mediach społecznościowych nie jest koniecznie w międzynarodowej karierze? Próbuje go o tym przekonać Szpilka.
Tłukę mu to cały czas do głowy. Zdarza się, że siedzimy, jemy śniadanie i dzwoni jego telefon. On go wyciąga i mówi "kur... znowu jakiś dziennikarz" i się rozłącza. To taki typ człowieka. On nigdy nie lubił mediów, ale chwała mu za to, że na ringu robi mistrzostwo świata – śmiał się w magazynie Puncher Szpilka.
Przed Głowackim pierwsza obrona mistrzowskiego pasa. 16 kwietnia ma zmierzyć się ze Steven Cunnighamem. Wszyscy goście Punchera są przekonani, że Polak w Nowym Jorku odniesie kolejne zwycięstwo.
Początek może być ciężki. Pierwsza, druga runda mogą ustawić całą walkę. Pasowałoby, aby Krzysiek podszedł i pacnął go od razu. Cunningham będzie świetnie przygotowany. Ma dobre nogi, długie ręce, ale każdym ciosem można go zamroczyć. Jestem przekonany, że i tak Krzysiek go znokautuje – podsumował Szpilka.
Cała dyskusja w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze