Lepa: Szarapowa, Kuliżnikow... Kto następny?
Najpierw świat zaszokowała piękna Maria Szarapowa. Kiedy podczas poniedziałkowej konferencji tłumaczyła się z zażywania specyfiku o nazwie meldonium, niektórzy chcieli przyjąć to za zwykłą wpadkę. Przecież lek ten jest na liście zakazanych dopiero od stycznia tego roku. Gdy jednak we wtorek światowe agencje podały nazwiska Pawła Kuliżnikowa i Siemiona Jelistratowa, teoria przypadkowej pomyłki upadła. Trwa czarna seria rosyjskiego sportu.
Ciekaw jestem tłumaczenia rosyjskich łyżwiarzy szybkich. Szarapowa przygotowała dosyć wiarygodną historię o zlekceważeniu uaktualnionej listy zakazanych specyfików, na której od 1 stycznia pojawił się meldonium. Problem w tym, że podobnej historii już nie mogą przedstawić Kuliżnikow z Jelistratowem.
Diabeł z pudełka
Ten pierwszy zapewne nie mógł odstawić cudownej mikstury, skoro w połowie lutego musiał walczyć w mistrzostwach świata. I bił się z powodzeniem, sięgając po dwa złote medale na 500 i 1000 metrów. Dwa tygodnie później został mistrzem świata w wieloboju sprinterskim. Wcześniej, 20 listopada 2015 roku, jako pierwszy przejechał najkrótszy dystans w zmaganiach panczenistów poniżej 34 sekund (33,98), bijąc rekord świata Jeremy'ego Wotherspoona!
Problem w tym, że Kanadyjczyk był genialnym sprinterem i na swój wynik pracował latami – do rezultatu 34,03 doszedł w 2007 roku, kiedy miał już 31 lat, był wicemistrzem olimpijskim, trzykrotnym mistrzem świata i siedmiokrotnym zdobywcą Pucharu Świata. Przez lata udowadniał, że jest wspaniałym zawodnikiem, który przełamał hegemonię Japończyków i na nowo zdefiniował łyżwiarski sprint.
Kuliżnikow tymczasem wrócił z dwuletniej dyskwalifikacji. W 2012 roku został zawieszony za stosowanie niedozwolonych środków. Zadebiutował w Pucharze Świata pod koniec 2014 roku i z łyżwiarza, który był 17. na 500 metrów w 2010 roku na mistrzostwach świata juniorów, stał się zdecydowanie najlepszym zawodnikiem dwóch ostatnich sezonów.
Po dwóch latach bez startów (oficjalnie, bowiem tajemnicą Poliszynela było, że Rosjanie wystawiali go w wewnętrznych zawodach pod zmienionym nazwiskiem) Rosjanin zaczął jeździć na poziomie najlepszych na świecie?! W sezonie 2014/15 – pierwszym po zawieszeniu – wygrał osiem z dziewięciu biegów, które ukończył (w jednym się przewrócił), został mistrzem świata na 500 metrów, wicemistrzem na 1000 i złotym medalistą w sprinterskim wieloboju. W obecnym sezonie był już nie do pobicia!
Cudowny lek
Jelistratow to także nieprzypadkowy zawodnik – jest mistrzem olimpijskim z Soczi w sztafecie short tracku na 5000 metrów, mistrzem świata na 1500 i 18-krotnym medalistą mistrzostw Europy na krótkim torze. Wpadł, przyłapany na stosowaniu tego samego specyfiku.
– Meldonium na pewno w jakiś sposób pomaga. To specyfik z grupy leków kardiologicznych stosowanych w lecznictwie, ale nie na całym świecie. Nie jest dopuszczony do obrotu na terenie Stanów Zjednoczonych. Meldonium pomaga w sytuacjach niedokrwienia mięśnia serca, poprawia jego ukrwienie i prawdopodobnie jego siłę pracy. Nie do końca wyjaśnione jest działanie stymulujące metabolizm, ale najprawdopodobniej jest to związane z poprawą układu krążenia – tłumaczy profesor Jerzy Smorawiński, przewodniczący polskiej Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie.
W środowisku panczenistów od jakiegoś czasu mówiono o preparacie, który miałby poprawiać wydolność zawodników z Rosji, którzy po nieudanych igrzyskach w Soczi ponownie wrócili do czołówki. Teraz wpadł największy gwiazdor, który w kwietniu skończy dopiero 22 lata.
Panu już dziękujemy
Jeśli doniesienia rosyjskich mediów i światowych agencji prasowych się potwierdzą, runie jedna z najszybszych, najkrótszych i... najgłupszych karier łyżwiarskich w historii. Wszak Kuliżnikow w 2015 roku został wybrany sportowcem roku w Rosji! Teraz jego koledzy z toru nie pozostawiają złudzeń. Jak choćby Norweg Havard Bokko.
Dear Pavel. If this is true, we don't want to see you again. Ever. 🖕🏼 Greetings: The Speedskating World
— Håvard Bøkko (@HavardBokko) 8 marca 2016
Po lekkoatletach, biathlonistach, łyżwiarce figurowej i Szarapowej, przyszedł czas na łyżwiarzy szybkich z Rosji. Kto następny? W słynnym dokumencie niemieckiej stacji telewizyjnej ARD była dyskobolka Jewgienia Pieczerina mówi: 99 procent najlepszych rosyjskich sportowców jest dopingowanych. Systematycznie!
Wpadki Szarapowej i Kuliżnikowa nie muszą więc być ostatnimi. A na pewno nie są przypadkowymi!
Przejdź na Polsatsport.pl