Kłos: Zbyt łatwo oddaliśmy mecz. Teraz kibicujemy Resovii
Porażka boli, bo na wyjeździe pokazaliśmy, że można z nimi powalczyć jak równy z równym. Na własnym parkiecie oddaliśmy im wygraną za łatwo i to najbardziej boli. Teraz trzymamy kciuki za Resovię. Miejmy nadzieję, że spiszą się troszkę lepiej niż my w spotkaniu u siebie - mówił Karol Kłos, siatkarz PGE Skry Bełchatów, po porażce w Lidze Mistrzów z Zenitem Kazań.
Marcin Lepa: Po pierwszym meczu narobiliście kibicom apetytu. Wydaje się, że dzisiaj zabrakło przede wszystkim zagrywki. Popełniliście w tym elemencie aż osiem błędów, a Rosjanie rozkręcali się z seta na set.
Karol Kłos: Rosjanie zagrali bardzo dobre spotkanie i trzeba im to odddać. Na początek popełnialiśmy sporo błędów na zagrywce, a później jak się wstrzeliliśmy to oni nie mieli problemów z przyjęciem. Grali świetnie, a jak doskonale wiemy - mają kim grać!
Leon bezlitosny! 15 punktów przeciwko PGE Skrze (WIDEO)
Zenit to drużyna, która najpierw poradziła sobie z Lotosem, teraz z Wami, a za chwilę spotka się z Asseco Resovią. Kat polskich zespołów?
Zobaczymy czy kat i trzymamy kciuki za Resovię. Miejmy nadzieję, że spiszą się troszkę lepiej niż my w spotkaniu u siebie.
Boli ta porażka czy jednak z tyłu głowy była informacja, że to jest najlepsza drużyna ostatnich sezonów w Europie?
Boli, bo na wyjeździe pokazaliśmy, że można z nimi powalczyć jak równy z równym. Na własnym parkiecie oddaliśmy im wygraną za łatwo i to najbardziej boli.
O porażce jednak musicie jak najszybciej zapomnieć...
Dokładnie! W ostatniej kolejce mogą rozstrzygnąć się losy PlusLigi. Walka trwa o drugie miejsce, bo przecież ZAKSA już czeka w finale na swojego rywala.
W załączonym materiale wideo obejrzyj rozmowę z Karolem Kłosem!