Koncert Polaków! 0:5 Finlandii we Wrocławiu
Polscy piłkarze wygrali 5:0 z Finlandią w spotkaniu towarzyskim rozegranym we Wrocławiu. Mecz był jednym z ostatnich sprawdzianów biało-czerwonych przed finałami Euro 2016. Znakomicie spisali się zawodnicy walczący o miejsce w kadrze na ten turniej, szczególnie Paweł Wszołek i Filip Starzyński.
Reprezentanci Polski przystępowali do starcia z Finlandią w dobrych humorach. W środę, w pierwszym tegorocznym spotkaniu wygrali z Serbią 1:0 - po bramce Jakuba Błaszczykowskiego. Selekcjoner Adam Nawałka w konfrontacji z Finami chciał dać szansę pokazania się kilku graczom rezerwowym; w porównaniu z meczem z Serbią, w wyjściowej jedenastce pozostało czterech zawodników: Kamil Glik (w tym spotkaniu w roli kapitana), Grzegorz Krychowiak, Kamil Grosicki i Arkadiusz Milik.
W pierwszej połowie zmiennicy starali się za wszelką cenę udowodnić opiekunowi kadry swą przydatność w kadrze na Euro 2016. Po sennym początku biało-czerwoni wrzucili wyższy bieg i w krótkim odstępie czasu wyprowadzili dwa celne ciosy. Najpierw - w 18. minucie - Kamil Grosicki wykorzystał dośrodkowanie Artura Jędrzejczyka, a dwie minuty później pomocnik Rennais popisał się podaniem, które na bramkę zamienił Paweł Wszołek. W 32. minucie biało-czerwoni podkreślili swą hegemonię trzecim golem, gdy Filip Starzyński zaskoczył bramkarza rywali efektownym strzałem z linii pola karnego. Dobra gra skrzydłowych była wizytówką polskiej drużyny w tej części gry.
W końcówce pierwszej połowy gospodarze nieco spuścili z tonu, doprowadzając do kilku niepotrzebnych sytuacji pod bramką Artura Boruca. Finowie nie wykorzystali jednak nieporozumienia Artura Jędrzejczyka z bramkarzem oraz rzutu wolnego zza pola karnego, po faulu Kamila Glika Kasperze Hamalainenie.
W przerwie trener Adam Nawałka dokonał dwóch zmian w składzie Artura Boruca zastąpił Przemysław Tytoń, a Grzegorza Krychowiaka - Tomasz Jodłowiec. Na początku drugiej połowy biało-czerwoni pozwolili rywalom dojść do głosu. Polacy odzyskali wigor, gdy w 63. minucie na placu gry pojawił się - witany gorącymi owacjami przez kibiców - Robert Lewandowski. Trzy minuty później padła kolejna bramka. Kamil Grosicki wbiegł w pole karne, obrońcy poszli za napastnikiem Bayernu, a piłkę odbitą przez Paulusa Arajuuriego przejął Paweł Wszołek i nie miał większych kłopotów ze zdobyciem swej drugiej w tym meczu bramki.
W 82. minucie mógł paść gol numer 5. Robert Lewandowski z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę. Co się odwlecze, to nie uciecze. Trzy minuty później rywali dobił Kamil Grosicki, wykorzystując podanie Bartosza Salamona z głębi pola.
Finowie pokonani! Aż pięć bramek we Wrocławiu! Tak gra reprezentacja Polski! https://t.co/QVC4S2Mq2E pic.twitter.com/IZwiAf96RR
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) 26 marca 2016
Przed rozpoczęciem spotkania piłkarze oraz zgromadzeni na trybunach Stadionu Miejskiego we Wrocławiu kibice minutą ciszy uczcili pamięć zmarłego 24 marca legendarnego holenderskiego piłkarza Johana Cruyffa i czterech zawodników trzecioligowego zespołu Wólczanka Wólka Pełkińska, którzy zginęli w sobotę w wypadku samochodowym podróżując na mecz z Avią Świdnik.
Polska - Finlandia 5:0 (3:0)
Bramki: Grosicki 18, 85, Wszołek 20, 66, Starzyński 32
Polska: Artur Boruc (46. Przemysław Tytoń) – Artur Jędrzejczyk, Kamil Glik, Michał Pazdan, Jakub Wawrzyniak – Paweł Wszołek (86. Jakub Błaszczykowski), Grzegorz Krychowiak (46. Tomasz Jodłowiec), Bartosz Kapustka (79. Bartosz Salamon), Filip Starzyński (67. Piotr Zieliński), Kamil Grosicki – Arkadiusz Milik (63. Robert Lewandowski)
Finlandia: Lukas Hradecky – Kari Arkivuo, Paulus Arajuuri, Joona Toivio, Jere Uronen - Alexander Ring (83. Janne Saksela), Roman Eremenko (78. Thomas Lam), Tim Sparv, Perparim Hetemaj (46. Robin Lod) - Kasper Hamalainen (46. Rasmus Schuller), Joel Pohjanpalo (62. Teemu Pukki)
Sędzia: Hiroyuki Kimura (Japonia). Widzów: 42 068
W załączonym materiale wideo wywiady z reprezentantami Polski.
Przejdź na Polsatsport.pl