PlusLiga: Lotos nie traci punktów
W spotkaniu 25. kolejki PlusLigi siatkarze Lotosu Trefla Gdańsk wygrali z Indykpolem AZS Olsztyn 3:1. Dla gdańszczan było to niezwykle ważne - w kontekście zachowania szans na grę o medale - spotkanie. Na ławkach obu ekip zasiedli dwaj trenerzy, którzy współpracowali ze sobą przed laty w reprezentacji Polski: Andrea Anastasi i jego były asystent – Andrea Gardini.
Początek premierowej odsłony był w wykonaniu gospodarzy fatalny. Gdańszczanie szybko zaczęli tracić kontakt z rywalami 91:5, 2:7), a na pierwszą przerwę schodzili przy stanie 4:8 - po autowym ataku Murphy Troya. W środkowej części seta podopieczni trenera Anastasiego mozolnie odrabiali straty, na drugiej przerwie przegrywali 14:16. Po niej nastąpił kluczowy moment seta: cztery akcje z rzędu padły łupem gospodarzy, którzy - po asie serwisowym Damiana Schulza prowadzili 18:16. Role się odwróciły i to gospodarze przejęli inicjatywę na parkiecie. Damian Schulz wywalczył piłkę setową (24:20), goście jeszcze obronili się w dwóch kolejnych akcjach, ale Mateusz Mika zakończył partię atakiem z lewego skrzydła.
Drugi set również rozpoczął się od przewagi olsztynian (3:5), tym razem jednak gdańszczanie szybciej opanowali sytuację. Po błędzie serwisowym Thomasa Koelewijna mieli dwa oczka zaliczki na pierwszej przerwie i utrzymali tę przewagę w środkowej części seta. Po drugiej przerwie technicznej na parkiecie istniała już tylko jedna drużyna. Gdańszczanie odskoczyli rywalom, a dzieło zniszczenia dokończył Damian Schulz, który popisał się trzema asami serwisowymi z rzędu (24:17). Partię zakończył Artur Ratajczak skutecznym atakiem ze środka.
Gdy wydawało się, że siatkarze Lotosu zmierzają do zdecydowanego zwycięstwa, w odsłonie trzeciej udało się olsztynianom wrócić do gry. Goście szybko odskoczyli rywalom (4:8) i tym razem nie oddali inicjatywy w środkowej części seta. Skuteczna gra ekipy Indykpolu spotkała się z niemocą w ataku i błędami gdańszczan, w efekcie straty gospodarzy rosły i na drugiej przerwie sytuacja wyglądała już poważnie (9:16). W końcowej części seta niemoc podopiecznych Andrei Anastasiego trwała nadal, mimo prób roszad w składzie. Autowy serwis Damiana Schulza dał przyjezdnym piłkę setową (19:24), a wynik tej odsłony na 20:25 skutecznym atakiem ustalił Bartosz Bednorz.
W czwartym secie wyrównana walka trwała jedynie do pierwszej przerwy technicznej (8:6). W dalszej części tej odsłony przewaga gdańszczan była coraz bardziej widoczna. Skuteczny atak Damiana Schulza powiększył przewagę gospodarzy do pięciu oczek na drugiej przerwie, a w końcówce olsztynianie nie byli już w stanie odwrócić losów meczu. Damian Schulz zdobył dwa decydujące punkty dla Lotosu: pierwszego skutecznie atakując po bloku rywali (co pokazała weryfikacja), drugiego natomiast asem serwisowym. Atakujący gdańszczan zasłużenie odebrał nagrodę dla najlepszego zawodnika (MVP) spotkania.
Lotos Trefl Gdańsk - Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (25:22, 25:17, 20:25, 25:17)
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze