Krzysztof Lijewski: Naszymi największymi wrogami jesteśmy my sami
- Zawsze uważałem, że naszym największym rywalem jesteśmy my sami. Trzeba sobie najpierw poukładać w głowie to, co my tak naprawdę chcemy grać. Wtedy będzie dobrze - mówi piłkarz ręczny Krzysztof Lijewski na kilka dni przed rozpoczęciem turnieju kwalifikacyjnego igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.
Polsatsport.pl: Widzę, że wspaniała atmosfera. Jak się czujecie?
Krzysztof Lijewski: Zgadza się. Mamy nowego trenera, którego nie trzeba nikomu przedstawiać. Tałant Dujszebajew to wielki znawca piłki ręcznej, fachowiec światowej klasy. Bardzo się cieszymy, że z nami współpracuje i widać to na treningach. Koledzy są bardzo zaangażowani. Są bardzo skupieni, bo trener uczy nas wielu nowych rzeczy. Za chwilę zaczyna się turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich. Jest więc, o co grać.
Już w piątek najtrudniejszy rywal - Macedonia.
Teoretycznie tak, ale ja zawsze uważałem, że naszym największym rywalem jesteśmy my sami. Trzeba sobie najpierw poukładać w głowie to, co my tak naprawdę chcemy grać. Oczywiście, trzeba pamiętać o przeciwniku, ale też skupić się na sobie. Jeśli tylko sobie to wszystko przed spotkaniem ułożymy, na pewno będzie dobrze.
Całą rozmowę z Krzysztofem Lijewskim obejrzysz w załączonym materiale wideo.