Głowacki: Sparingpartnerzy trochę "zarysowali" mi oko
Krzysztof Głowacki jest już w Nowym Jorku, gdzie w następną sobotę zmierzy się ze Stevem Cunninghamem. Jak mistrz świata ocenia przygotowania do tej walki? Co sądzi o pojedynku Joshua - Martin? To wszystko zdradził w rozmowie z Arturem Łukaszewskim!
Artur Łukaszewski: Joshua był tak mocny czy Martin tak słaby? Jak oceniasz tą walkę?
Krzystof Głowacki: Martin wyszedł wystraszony, nie chciał podjąć walki. Wyglądało to tak, jakby nie chcial tego pasa, tylko pojechał po wypłatę życia. A Joshua wyszedł i zrobił swoje.
Powiem szczerze, że już czekamy z niecierpliwością na Twoją walkę...
Dzięki, dzięki. Zaaklimatyzowałem się już, zakończyłem sparingi. Jestem cały, nie mam żadnych kontuzji i to jest chyba najważniejsze. Już nie mogę się doczekać aż wejdę do ringu.
Jak Ci poszły sparingi?
Sparowałem z trzema zawodnikami z Ameryki, wyszło fajnie i nawet trochę się postawili. Oko miałem trochę zarysowane, ale oni oczywiście też nie wyszli z tych potyczek bez szwanku.
Czego spodziewasz się po starciu z Cunninghamem?
Na pewno nastawiam się na niebezpiecznego, szybkiego Cunninghama. Będzie mocny na nogach i będzie chcial mnie punktować. Jestem jednak na to gotowy. Nie będę zdradzał taktyki, a najważniejsze, że na ten moment wszystko jest OK. Trzeba wygrać!
Cały wywiad z Krzysztofem Głowackim w załączonym materiale wideo.
Komentarze