Socha prezentuje: Jak wylecieć z boiska w trzy minuty (WIDEO)
Arka Gdynia wywiozła niezwykle cenne trzy punkty z Nowego Sącza, gdzie okazała się minimalnie lepsza od Sandecji. Zwycięstwo z pewnością przybliża lidera 1 ligi do awansu, jednak była na nim dość istotna rysa. Wszystko za sprawą Tadeusza Sochy, który osłabił swój zespół w końcówce dwoma bezmyślnymi faulami w przeciągu trzech minut.
Wypożyczony z Lecha Poznań Dariusz Formella dał Arce bardzo cenne trzy punkty i zwycięstwo w Nowym Sączu nad Sandecją znacznie przybliża zespół z Pomorza do Ekstraklasy. Końcówka mogła jednak pokrzyżować plany gościom, bowiem kilka ostatnich minut Arka grała w osłabieniu.
Z boiska za dwa głupie faule przy linii bocznej wyleciał bowiem Tadeusz Socha, który dwukrotnie zbyt agresywnie atakował Sebastiana Szczepańskiego. Dziwić może zwłaszcza fakt, że żadna z akcji nie była zbytnim zagrożeniem dla zespołu, zaś ataki Sochy wskazywały na coś zupełnie innego. Może zmiennik Sandecji w jakiś sposób zaszedł za skórę prawemu obrońcy Arki...
Koniec końców jednak spotkanie zakończyło się happy endem dla gdynian, którzy wywieźli z Nowego Sącza trzy oczka.