Jurecki: Mam nadzieję, że najlepsze jeszcze przed nami

Vive Tauron Kielce po raz piąty z rzędu zostało mistrzem Polski, pokonując w trzecim meczu finału Orlen Wisłę Płock 27:25. Michał Jurecki nie mógł znaleźć więc lepszego momentu na rzucenie 1000. bramki w Superlidze. - Nie liczę tych trafień. To na pewno jest wielkie wyróżnienie! - powiedział dla Polsatsport.pl.
Artur Siódmiak: Gratulacje dla - chyba - najlepszego zawodnika tych finałów.
Michał Jurecki: Pod tym kątem na to nie patrzę, tak jak powiedziałem w zeszłym tygodniu w wywiadzie przed kamerą Polsatu. Nie czuję się liderem, po prostu robię to, co potrafię najlepiej - czasami z różnym skutkiem. W pierwszej połowie waliłem głową w mur, ale później zaczęło mi więcej wychodzić.
Wiesz, że twoja trzecia bramka była... 1000. w Superlidze?
Nie liczę (śmiech). To na pewno jest wyróżnienie.
To już kolejne mistrzostwo Polski. To był cięższy sezon w porównaniu do poprzednich?
Każdy sezon jest ciężki, gdyż i my, i Wisła Płock gramy w Lidze Mistrzów. My zachodzimy daleko, oni - również. Mało brakowało, by awansowali oni do najlepszej ósemki! Obie drużyny są zmęczone tym sezonem. Wszyscy czujemy już go w kościach, ale mam nadzieję, że najlepsze przed nami.
Cały wywiad w załączonym materiale wideo.
