Kapitalny spektakl w Tauron Arenie! Metamorfoza Włochów w meczu z USA
Dla siatkarzy Italii spotkanie z USA było drugim meczem tegorocznego Final Six. W środę ponieśli klęskę 0:3 w starciu z Brazylijczykami i wydawało się, że w takiej formie nie zdołają nawiązać walki z faworyzowanymi Amerykanami. Stało się inaczej, Włosi zaskoczyli wszystkich i po kapitalnym meczu wygrali 3:1.
Obie reprezentacje doskonale się znają i wielokrotnie grały przeciwko sobie w największych siatkarskich imprezach. Podczas zeszłorocznego Pucharu Świata zwycięzcy okazali się być Amerykanie, wygrywając z Włochami w trzech setach. Dla obu reprezentacji Final Six jest ostatnim poważnym sprawdzianem przed igrzyskami olimpijskimi w Rio, podczas których spotkają się ze sobą już w fazie grupowej.
Włosi w swym pierwszym meczu na turnieju Final Six zdecydowanie, w trzech setach ulegli ekipie Brazylii i również w starciu ze Stanami Zjednoczonymi byli skazywani na pożarcie. Tymczasem podopieczni Gianlorenzo Blenginiego już od pierwszych piłek meczu pokazali, że nie zamierzają składać broni. Szybko objęli prowadzenie (1:4), na pierwszej przerwie wypracowali sobie pięć oczek przewagi, a w dalszej części tej partii nie pozwolili rywalom na odrobienie strat. Inna sprawa, że siatkarze USA zbyt późno rozpoczęli zryw, popełniali w tym secie również zbyt dużo błędów własnych.
Druga odsłona miała bardziej wyrównany przebieg. Obie ekipy stanęły na wysokości zadania, dzięki czemu mogliśmy podziwiać siatkówkę na najwyższym poziomie. Na pierwszej przerwie punkt zaliczki mieli Amerykanie, na drugiej - Włosi. W końcówce Amerykanie przegrywali już 17:20, ale zdołali odrobić straty i wyszli na prowadzenie 22:21. Seta zakończyła zacięta rywalizacja na przewagi, w której górą byli Włosi. Set numer trzy miał podobną historię, z tym, że w rywalizacji na przewagi górą byli tym razem Amerykanie, choć i Włosi mieli swoje szanse w niezwykle emocjonującej końcówce tej partii. Wydawało się, że wygrana 28:26 w takich okolicznościach pobudzi Amerykanów do walki i zdołają oni doprowadzić do tie-breaka. Nic z tego, choć do stanu 20:20 walka obu ekip była wyrównana, w decydujących akcjach punkty zdobywali Włosi i to oni odnieśli zaskakujące, choć zasłużone zwycięstwo.
#FIVBWorldLeague : riscatto Italia, 3-1 agli Usa. Semifinali ancora possibili
— Federvolley.it (@Federvolley) 14 lipca 2016
I dettagli 👉 https://t.co/E1SzHluxVI pic.twitter.com/Onk9R4QSvm
Sukces siatkarzy Italii skomplikował sytuację w tej grupie. Wciąż trzy drużyny mają szansę na awans do półfinałów, a kolejność ustali spotkanie Brazylia - USA, które zostanie rozegrane w czwartek o godzinie 20.30.
USA - Włochy 1:3 (22:25, 25:27, 28:26, 21:25)
USA: Micah Christenson, Matthew Anderson, David Lee, Maxwell Holt, Aaron Russell, Taylor Sander - Erik Shoji (libero) - William Reid Priddy, Thomas Jaeschke, David Smith.
Włochy: Simone Gianelli, Ivan Zaytsev, Emanuele Birarelli, Simone Buti, Osmany Juantorena, Filippo Lanza - Massimo Colaci (libero) - Oleg Antonov, Matteo Piano.