Fury pozwał agencję antydopingową do sądu
Mistrz świata wagi ciężkiej Tyson Fury (25-0, 18 KO) pozwał brytyjską agencję antydopingową (UKAD), która oskarżyła go o stosowanie dopingu. Prawnicy boksera utrzymują, że próbki pobrane w lutym zeszłego roku nie zawierały zabronionych substancji.
26 czerwca tabloid "Sunday Mirror" zszokował opinię publiczną informacjami, że Fury stosował nielegalny doping. Według ich informacji, brytyjska agencja antydopingowa (UKAD) w próbkach pobranych od boksera stwierdziła ślady występowania zabronionej substancji - nandrolonu. Dziennikarze brytyjskiej gazety twierdzą, że to właśnie kłopoty z dopingiem miały być prawdziwą przyczyną odwołania rewanżowej walki z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO). Co ciekawe, o doping oskarżony został także kuzyn mistrza świata Hughie Fury (20-0, 10 KO).
Zarzuty te odpierają prawnicy brytyjskich bokserów, którzy twierdzą, że próbki pobrane w lutym 2015 roku dały wynik negatywny. Otoczenie Fury’ego, które ma dość pojawiających się oskarżeń o stosowanie nielegalnych substancji, postanowiło – prawdopodobnie w celu wymuszenia szybszej reakcji – pozwać UKAD do sądu najwyższego. Brytyjska agencja antydopingowa wstrzymuje się jednak od komentarza w tej sprawie.
W przypadku potwierdzenia się informacji o stosowaniu dopingu, Fury straciłby wszystkie mistrzowskie pasy zdobyte w walce z Kliczką.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze