El. Ligi Mistrzów: Legia Warszawa w IV rundzie, ale czy jest na nią gotowa?

Piłka nożna

Legia pokonała w dwumeczu z AS Trencin. Mimo, iż legioniści są w IV rundzie eliminacji Ligi Mistrzów, po bezbramkowym remisie przy Łazienkowskiej powstało pytanie, czy są na nią gotowi? Mistrzowie Polski rozegrali bardzo przeciętny mecz i mają sporo do poprawy przed kolejną rundą. Pocieszeniem jest fakt, że zawodnicy warszawskiego zespołu są rozstawieni, ponieważ swój mecz przegrał Olympiakos.

Pierwsza połowa przy Łazienkowskiej w wykonaniu Legii była wręcz dramatyczna. Największy problem stanowiło wyprowadzenie piłki, a środek boiska nie istniał. W pierwszych minutach Legia z braku pomysłu i kreatywności wycofywała piłkę do Arkadiusza Malarza, a gdy już nadarzała się okazja do kontry brakowało cierpliwości lub jakości przy finalnym uderzeniu. Dwie piłki za szybko próbował wykończyć Michał Kucharczyk, natomiast Nemanja Nikolić raz był na spalonym, a kilkukrotnie brakowało mu dobrego wykończenia. Za mocne podania od kolegów dostawał również Steeven Langil, który po raz pierwszy wyszedł w podstawowej „jedenastce” Legii.

 

AS Trencin był zdecydowanie lepszą stroną, bardziej kreatywną i wymieniającą więcej podań. Legioniści zdecydowanie za często tracili piłkę na rzecz gości. Jednak mimo większej efektywności i stwarzanych szans piłkarze Martina Sevela nie zdołali pokonać Arkadiusza Malarza, który był najlepszym piłkarzem stołecznego klubu. Bohaterem jednak nazwać go nie można, bo jak sam powiedział…. nie lubi tego. Oddać mu jednak trzeba, że interweniował naprawdę przyzwoicie.

 

W drugiej połowie spotkania legioniści wyglądali znacznie lepiej, ponieważ o wiele częściej byli przy piłce i stwarzali sobie więcej okazji. Nie zmienia to jednak faktu, ze ich nie wykorzystywali, a najlepszym przykładem niezadowalającej formy piłkarzy Besnika Hasiego są słabo wykonywane stałe fragmenty gry. W tej częsci meczu również zawodnicy z Trenczyna nie wyglądali przekonująco i tak jak legionistom w pierwszej połowie, brakowało im cierpliwości, co kończyło się posyłaniem długich piłek nad bramką lub obok niej.

 

Choć na przestrzeni całego meczu lepiej wyglądali goście, to obie ekipy nie popisały się skutecznością. Należy pochwalić Legię za utrzymanie tego remisu do końca i zapewnienie sobie udziału w fazie grupowej Ligi Europy. Cel minimum został osiągnięty i legioniści zagwarantowali sobie pucharową jesień, jednak jeśli chcą mierzyć wyżej muszą sumiennie przenalizować spotkanie, w którym poza dokładnością szwankowało również porozumienie między zawodnikami.

 

Legia Warszawa – AS Trencin 0:0 (pierwszy mecz 1:0).

 

Awans: Legia.

 

Legia Warszawa: Arkadiusz Malarz - Bartosz Bereszyński (56. Łukasz Broź), Igor Lewczuk, Michał Pazdan, Adam Hlousek - Michał Kucharczyk, Tomasz Jodłowiec, Michał Kopczyński, Thibault Moulin, Steeven Langil (69. Mihaił Aleksandrov)- Nemanja Nikolic (78. Aleksandar Prijovic).

 

AS Trencin: Adrian Chovan - Martin Sulek, Christopher Udeh (90. Rafael da Silva Martins), Peter Klescik, Jakub Holubek - Samuel Kalu , James Lawrence, Denis Janco (77. Erik Prekop), Matus Bero, Aliko Bala - Rangelo Janga.

 

Żółte kartki: Aleksandar Prijovic - Martin Sulek.

 

Sędzia: Władisław Biezborodow (Rosja). Widzów: 21 850.

AP, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie