1 liga: Rzut karny z kapelusza? "Nie skomentuję tego, bo nie chcę zostać ukarany"
Dzięki rzutowi karnemu w końcówce spotkania Zagłębie Sosnowiec ograło Górnika Zabrze 2:1. Grzegorz Kasprzik, bramkarz gości, choć był rozgoryczony po porażce, to nie chciał komentować pracy sędziego. - Cała Polska to widziała, a ja nie chcę zostać ukarany - powiedział.
Zagłębie Sosnowiec pokonało przed własną publicznością Górnika Zabrze 2:1, choć goście nie do końca są zadowoleni z pracy arbitra. Sędziujący to spotkanie Adam Lyczmański podpadł im sytuacją z 80. minuty, kiedy to odgwizdał rzut karny po rzekomym faulu na Martinie Pribuli.Ich zdaniem słowacki skrzydłowy symulował, by osiągnąć korzyść. Ostatecznie do jedenastki podszedł Sebastian Dudek i pewnym strzałem wyprowadził gospodarzy na prowadzenie.
Nie chcę komentować pracy arbitra, bo nie chcę zostać ukarany. Cała Polska to widziała - powiedział po meczu sfrustrowany Grzegorz Kasprzik.
Czwarta porażka w sezonie poniesiona przez Górnika Zabrze oznacza, że ten zasłużony klub znajduje się w strefie spadkowej 1 ligi. Zagłębie z kolei jest w zupełnie innej sytuacji - z trzema zwycięstwami i trzema remisami plasuje się na wysokim drugim miejscu.
Cała sytuacja w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze