Rybus: Bolało mnie serce...
Oglądając mecze na Euro 2016 bolało mnie serce. Ogromnie żałowałem, że nie dane mi było zagrać, ale czasu już nie cofnę. Koncentruje się na tym, żeby jak najlepiej wypaść podczas eliminacji i pojechać na mistrzostwa świata do Rosji - powiedział w wywiadzie z Polsatsport.pl Maciej Rybus.
Roman Kołtoń: Jak to jest zakładać koszulkę z orzełkiem i reprezentować Polskę?
Maciej Rybus: To najpiękniejsze uczucie. Reprezentowanie swojego kraju to marzenie każdego sportowca i dodatkowa motywacja, żeby dać z siebie jeszcze więcej.
Bolało Cię serce w czasie Euro 2016?
Bardzo bolało, ogromnie żałowałem, że nie dane mi było zagrać, ale czasu już nie cofnę. Koncentruje się na tym, żeby jak najlepiej wypaść podczas eliminacji i pojechać na mistrzostwa świata do Rosji.
Jak przeżywałeś i gdzie oglądałeś mecze Polaków na mistrzostwach Europy?
Mecz ze Szwajcarią oglądałem na żywo, z Niemcami w domu w Lyonie, jedyny mecz, którego nie widziałem to spotkanie z Ukrainą. Byłem w podróży i nie miałem takiej możliwości. Na pewno pozostał pewien niedosyt, bo wszyscy liczyliśmy na więcej, ale trzeba się cieszyć tym co osiągnęliśmy - to duży sukces.
Jaką ocenę wystawiłbyś grze Artura Jędrzejczyka na lewej obronie w kadrze Polski?
Artur spisał się na piątkę. Grał bardzo pewnie i ciężko było go przejść. Świetnie radził sobie na lewej stronie, a to nie jest jego nominalna pozycja.
Jak wygląda wasza rywalizacja na tej stronie boiska?
Z "Jędzą" jesteśmy dobrymi kolegami i wiemy, że ten, kto w danym momencie będzie w lepszej formie, ten zagra. W pełni ufam trenerowi i akceptuję jego decyzje. Sam jestem ciekaw kto znajdzie się w wyjściowym składzie w meczu z Kazachstanem.
Czy Euro we Francji miało wpływ na twoją karierę klubową?
Czasami zastanawiam się, czy moja kariera klubowa potoczyłaby się inaczej, gdybym zagrał na Euro. Olympique Lyon interesował się mną kilka miesięcy przed Euro. Byłem z nimi w stałym kontakcie i nawet, gdy przytrafiła mi się kontuzja barku nie zrezygnowali ze mnie. Cały czas dzwonili i pytali się o moje zdrowie. W końcu pojechałem na testy, dostałem pozytywną recenzje i podpisałem kontrakt, z czego się bardzo cieszę.
Cała rozmowa z Maciejem Rybusem w załączonym materiale wideo.