Gortat: Karnowski jest głodny gry, a mój czas w kadrze dobiegł końca
Mój czas minął, a w moje miejsce pomału wchodzi Karnowski, który jest głodny gry i myślę, że to może być jego czas. Koszykówka europejska kompletnie różni się od NBA, można powiedzieć, że to dwie różne dyscypliny. Mi obecnie łatwiej gra się w NBA niż na europejskich parkietach. W kadrze widzę siebie teraz bardziej w roli widza - powiedział Polsatsport.pl Marcin Gortat.
Łukasz Majchrzyk: Jak odnosisz się do wyznaczenia na nowego kapitana reprezentacji Polski Adama Waczyńskiego?
Marcin Gortat: Bardzo się z tego powodu cieszę. "Waca" to inteligentny, kompetentny zawodnik, który obecnie przeżywa najlepszy okres w swojej karierze. Jest to również mój dobry przyjaciel, który pomaga mi w różnych inicjatywach. Cała drużyna go wspiera.
Na co, Twoim zdaniem stać polską kadrę, która wciąż jest w przebudowie?
Na pewno największa odpowiedzialność spoczywa w tej chwili na Macieju Lampe. Trzeba pamiętać, że wielu zawodników jest nieobecnych. Dużą stratą jest brak Przemysława Karnowskiego, który leczy kontuzje. Mimo to uważam, że potencjał w drużynie jest duży i stać nas na osiąganie dobrych wyników.
Uważasz, że awans do Eurobasketu mamy w kieszeni?
Skład obecnej reprezentacji jest wystarczająco silny, żeby dostać się do Eurobasketu. Jest kilku młodych, dobrze rokujących graczy, jak i paru weteranów. Wszystko jest w naszych rękach.
Czy jest szansa, że jeszcze kiedyś zagrasz dla reprezentacji Polski?
Ciężko powiedzieć, ale wydaje mnie się, że to jest dla mnie definitywny koniec grania dla reprezentacji. Mój czas minął, a w moje miejsce pomału wchodzi Karnowski, który jest głodny gry i myślę, że to może być jego czas. Koszykówka europejska kompletnie różni się od NBA, można powiedzieć, że to dwie różne dyscypliny. Mnie obecnie łatwiej gra się w NBA niż na europejskich parkietach. W kadrze widzę siebie teraz bardziej w roli widza.
Cały wywiad z Marcinem Gortatem w załączonym materiale wideo
