1 liga: Wspaniały powrót GieKSy! Miedź Legnica i GKS Katowice podzieli się punktami

Piłka nożna

Miedź Legnica po niezwykle emocjonującym meczu zremisowała 2:2 z GKS-em Katowice. Wszystki cztery gole padły jeszcze w pierwszej części gry, ale obie ekipy mogą odczuwać wielkie niedosyt. Gospodarze prowadzili dwiema bramkami, a rzut karny dla katowiczan zmarnował Grzegorz Goncerz.

W Legnicy obu ekipom przyszło rywalizować w bardzo trudnych warunkach. Na Dolnym Śląsku nieustannie padał deszcz. Murawa była nasiąknięta wodą, ale to nie przeszkodziło piłkarzom w stworzeniu ciekawego widowiska.

 

Pierwszy kwadrans gry był wyrównany w wykonaniu obydwu drużyny. Jednak na prowadzenie wyszli gospodarze, którzy w 18. minucie gry rozpoczęli strzelanie. Bramkę dla zespołu prowadzonego przez Ryszarda Tarasiewicza zdobył pięknym uderzeniem pod poprzeczkę Mariusz Rybicki.

 

Kibice zgromadzeni na stadionie w Legnicy nie musieli długo czekać na drugiego gola. Już w 22. minucie, czyli niespełna cztery minuty po trafieniu Rybickiego na listę strzelców wpisał się Adrian Łuszkiewicz. 30-letni pomocnik podwyższył prowadzenie miejscowych uderzeniem głową.

 

Zespół Jerzego Brzęczka mimo fatalnego początku nie załamał się i szybko zaczął odrabiać straty. Już 180. sekund później kapitan GieKS-y Grzegorz Goncerz zaliczył trafienie kontaktowe. Gwiazda katowiczan popisała się pięknym uderzeniem z dystansu. Paweł Kapsa był bez szans przy strzale  doświadczonego napastnika.

 

Goncerz i spółka chcieli pójść za ciosem. W 33. minucie ponownie kapitan katowiczan uderzył zza pola karnego, ale tym razem Kapsa odbił piłkę na rzut rożny. Szczęście uśmiechnęło się do drużyny gości już dwie minuty później. Obrońca „Miedzianki” Tomasz Midzierski wpakował futbolówkę do własnej bramki po nieporozumieniu z Kapsą.

 

Druga odsłona była równie ciekawa, choć po przerwie niepadła już żadna bramka. Zarówno Paweł Kapsa, jak i Sebastian Nowak mieli mnóstwo pracy. Jednak bohaterem został ten pierwszy. Bramkarz Miedzi w 86. minucie obronił rzut karny wykonywany przez Grzegorza Goncerza. Dwie minuty później doświadczony golkiper w świetnym stylu zatrzymał strzał rezerwowego Damiana Garbacika.

 

W doliczonym czasie gry niewykorzystane okazje mogły się zemścić na przyjezdnych. W 91. minucie  stu procentowej okazji na zwycięskiego gola nie potrafił zamienić Paul Batin. Rumuński napastnik świetnie wyprzedził Olivera Praznovskiego i znalazł się w sytuacji sam na sam z Nowakiem. Jednak rezerwowy Miedzi fatalnie przestrzelił.

 

Miedź Legnica - GKS Katowice 2:2 (2:2)

 

Bramki: Mariusz Rybicki (18'), Adrian Łuszkiewicz (22') - Grzegorz Goncerz (25'), Tomasz Midzierski (35' - sam.)

 

Miedź: Paweł Kapsa - Grzegorz Bartczak, Jonathan de Amo, Tomasz Midzierski, Rumen Trifonow - Michał Bartkowiak, Adrian Łuszkiewicz (78', Damian Rasak), Keon Daniel, Łukasz Garguła (63', Paul Batin), Mariusz Rybicki (34', Óscar Martín) -Petteri Forsell

GKS Katowice: Sebastian Nowak - Alan Czerwiński, Łukasz Pielorz, Oliver Práznovský, Dawid Abramowicz - Paweł Mandrysz (87', Damian Garbacik), Bartłomiej Kalinkowski, Łukasz Zejdler, Mikołaj Lebedyński, Andreja Prokić (62', Krzysztof Wołkowicz) - Grzegorz Goncerz (90', Eryk Sobków)

Żółte kartki: Kapsa, Rasak - Goncerz, Czerwiński, Zejdler

Sędzia: Zbigniew Dobrynin

A.J., Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie