Ale to mógł być KSZOmeback! Arka bezradna wobec nawałnicy trzecioligowca (WIDEO)

Piłka nożna

Cóż to mógł być za zwrot akcji! Grający na co dzień w III lidze KSZO Ostrowiec długo przegrywał z czołową ekipą Ekstraklasy - Arką Gdynia 0:2, jednak końcówka mogła należeć do kopciuszka: na kwadrans przed końcem gola kontaktowego strzelił Michał Stachurski, a już dwie minuty później mógł być remis. Niestety dla gospodarzy rzutu karnego nie wykorzystał Klaudiusz Łatkowski, a kilka kolejnych sytuacji przed końcowym gwizdkiem zostało zmarnowanych.

Obrońca zespołu z Ostrowca Świętokrzyskiego uchodził za wybitnego specjalistę od jedenastek: w tym sezonie wykorzystał 100% (3/3). Niestety dla zespołu skazywanego na pożarcie ranga spotkania 1/8 finału Pucharu Polski i rywal najwyższych lotów, czyli piąta w ekstraklasie Arka Gdynia nałożyły na strzelca zbyt wielką presję i strzał został obroniony przez bramkarza zespołu z Gdyni, Pavla Steinborsa.

Wszystko zaczęło się jednak dwie minuty wcześniej, gdy bramkę na 1:2 zdobył Michał Stachurski. KSZO rozpoczęło nawałnicę, a klub grający trzy klasy rozgrywkowe wyżej był bezradny wobec ataków gospodarzy, którzy zmarnowali jeszcze kilka dogodnych szans przed końcowym gwizdkiem. Do ćwierćfinału awansował więc faworyt, jednak warto podkreślić heroiczną postawę zespołu KSZO, któremu najzwyczajniej w świecie zabrakło szczęścia.

ch, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie