Fury już nie wróci na ring?
Kiedy kibice boksu czekają na rewanżowy pojedynek pomiędzy Tysonem Furym (25-0, 18 KO) i Władimirem Kliczko (64-4, 53 KO), Brytyjczyk, z powodu problemów zdrowotnych, po raz drugi rezygnuje ze starcia. - Wątpię, aby on jeszcze wrócił na ring - twierdzi Eddie Hearn, promotor grupy Matchroom.
Z pierwszego, zaplanowanego na 9 lipiec rewanżowego pojedynku, Fury wycofał się z powodu kontuzji kostki. Pięściarze ponownie mieli spotkać się w ringu 29 października w Manchesterze. Kontrowersyjny Brytyjczyk kilka dni temu poinformował, że znów nie może przystąpić do walki, tym razem z powodu złej kondycji psychicznej.
Jeden z najważniejszych promotorów na świecie Eddie Hearn jest przekonany, że Fury zostanie pozbawiony przez federacje WBO i WBA mistrzowskich pasów. - Wszyscy będą działać przeciw niemu. Wszystkie federacje i Władimir Kliczko we własnej osobie zadbają o to, aby zniszczyć Fury'ego. Według mnie zostaną mu odebrane wszystkie pasy i nikt nie pomyśli nawet, że to zbyt surowa kara. Dla organizacji boks to biznes i mają już tego dosyć - stwierdził.
Teraz, w wywiadzie dla BBC, promotor m.in. Anthony'ego Joshuy (17-0, 17 KO) dodał, że jego zdaniem już nie zobaczymy 28-latka w ringu.
Bardzo chciałem, żeby do tej walki doszło, ponieważ chcemy doprowadzić do walki Fury'ego z Joshuą. Unifikacja mistrzowskich pasów w wadze ciężkiej pomiędzy dwoma Brytyjczykami byłaby jak kopalnia złota. Wydaje mi się jednak, że Fury już nigdy nie będzie walczył - podsumował Hearn.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze