Szostak: Nigdy nie miałem "spiny" z Kowalczykiem, tylko z jego trenerem
Nigdy nie miałem z nim żadnej "spiny" z Kowalczykiem, tylko z jego trenerem. Tyberiusz zawsze podał rękę, wygrał walkę, był tamtego dnia lepszy. I tyle - mówi Akop Szostak, który na FEN 14 zmierzy się z Martinem Chudejem.
Karolina Owczarz: Walczycie na tej samej gali z Tyberiuszem Kowalczykiem. Ale nawet, gdyby był, to myślę, że spokojnie uścisnęlibyście sobie dłonie. Żadnych negatywnych emocji po ostatniej walce między wami nie ma?
Akop Szostak: Nigdy nie miałem z nim żadnej "spiny", tylko z jego trenerem. Tyberiusz zawsze podał rękę, wygrał walkę, był tamtego dnia lepszy. I tyle.
Cieżej się wraca po porażce?
Ciężej szykowało mi się do walki z nim. Wszyscy to nagłaśniali i gdzieś mnie to "zjadało" od środka. Nie lubię szumu wokół mojej osoby. Mam swój świat i swoje zabawki. Teraz natomiast cisza i spokój. Nikt mnie o nic nie pyta. Jestem do tej walki przygotowany tak, jak do żadnej innej. Przynajmniej psychicznie.
Ciężka walka się szykuje?
Nie mam pojęcia, czy ona będzie ciężka, czy łatwa. Na pewno jest dla mnie trochę niekomfortowa, bo rywal będzie dużo cięższy i ma odwrotną stójkę, czyli będę musiał chodzić w lewo, nie w prawo. To dla mnie coś nowego, ale myślę, że będzie dobrze, bo jakiegoś wielkiego zdrowia to on nie ma.
Cała rozmowa z Akopem Szostakiem w załączonym materiale wideo.
Transmisja gali FEN 14 w sobotę od godz. 20:00 w Polsacie Sport.
Komentarze