PGE Skra zostanie ukarana walkowerem?! Czterech obcokrajowców w jednym momencie na parkiecie
PGE Skra na boisku pokonała po krótkim, choć zaciętym meczu Espadon Szczecin 3:0, ale może stracić trzy punkty w związku ze złamaniem przepisów! W pierwszym secie, przy stanie 24:24, w bełchatowskiej drużynie przebywało bowiem na parkiecie aż czterech obcokrajowców, to znaczy o jednego "stranieriego" za dużo...
Bełchatowianie wyszli na mecz z Espadonem w zestawieniu: Kurek, Lisinac, Szalpuk, Janusz, Gladyr, Bednorz, z Kacprem Piechockim na libero. W końcówce pierwszego seta na parkiecie pojawił się Nikołaj Penczew, który zastąpił na nim Bednorza, a chwilę później Phillipe Blain zdecydował się na podwójną zmianę. Janusza i Kurka zmienili w jednym momencie Wlazły i Uriarte.
Przez kilka akcji zespół Skry grał zgodnie z regulaminem, bowiem na boisku cały czas przebywał Kacper Piechocki. Przy zagrywce Jurija Gladyra, przy stanie 24:24, libero opuścił jednak parkiet, a w jego miejsce naturalnie pojawił się Lisinac. W tym momencie po bełchatowskiej stronie siatki znajdowało się tylko dwóch Polaków - Artur Szalpuk i Mariusz Wlazły.
Paragraf 50, punkt drugi Regulaminu Profesjonalnego Współzawodnictwa mówi zaś jasno:
Podczas meczów Ligi Zawodowej każda z drużyn biorących udział w meczu musi posiadać na boisku w każdym momencie gry co najmniej 3 Zawodników Krajowych.
Tym samym zespół z Bełchatowa powinien zostać ukarany walkowerem. Wydaje się, że decyzja Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej może być tylko jedna...
Główny komisarz Plusligii: Regulamin jest bezlitosny. Należy się walkower dla Szczecina
— Jerzy Mielewski (@Mielewski) 20 października 2016
Jak całą sytuację ocenili nasi komentatorzy Jerzy Mielewski i Wojciech Drzyzga? Zobaczcie wideo z całym zajściem!