Dyrektor departamentu prawnego PZPN: Wojciechowski formalnie wciąż jest kandydatem
Dyrektor departamentu prawnego PZPN Andrzej Wach poinformował, że formalnie Józef Wojciechowski pozostaje kandydatem na prezesa związku. "Tuż przed rozpoczęciem głosowania kandydaci zostaną zapytani, czy podtrzymują wolę ubiegania się o to stanowisko" - wyjaśnił.
Według Wacha PZPN w żadnym wypadku nie łamie swojego statutu w kwestii sposobu wyborów prezesa, ponieważ - jak podkreślił - prawo w Polsce nie reguluje kwestii, jaką metodą są przeprowadzane wybory w stowarzyszeniach, w odróżnieniu od spółek prawa handlowego.
"W stowarzyszeniach, a takim jest PZPN, do delegatów należy decyzja, w jaki sposób odbywają się wybory" - zaznaczył.
Wcześniej wniosek o głosowanie kartami i wrzucanie ich do urny złożył delegat Małopolskiego ZPN Janusz Hańderek. Argumentował, że zapewniłoby to całkowitą tajność wyborów i ucięłoby wszelkie spekulacje na ten temat.
Delegaci nie poparli jednak jego propozycji - w głosowaniu uczestniczyło 112 osób, z czego za wnioskiem Hańderka było 18, przeciw - 93, a jedna się wstrzymała. W ten sposób utrzymano w mocy przewidziany w regulaminie obrad zjazdu PZPN sposób elektronicznego głosowania.
Wojciechowski, jedyny kontrkandydat obecnego szefa PZPN Zbigniewa Bońka, tuż po decyzji delegatów zapowiedział, że w takim razie on nie będzie brał udziału w przegłosowanej właśnie formie wyborów.
"W takiej formie głosowania nie będę uczestniczył. Nie mam zamiaru uczestniczyć w takiej farsie" - powiedział dziennikarzom właściciel i przewodniczący rady nadzorczej firmy J.W. Construction Holding S.A., który jednak bronił się przed jednoznacznym stwierdzeniem, że rezygnuje z kandydowania.
Dodał, że jego prawnicy podejmą decyzję, czy zaskarżyć przeprowadzone w ten sposób wybory prezesa.
Przejdź na Polsatsport.pl