Cafe Futbol: "Polska kocha Grosika, bo jest taki, jak większość z nas"
Kamil Grosicki kapitalną akcją otworzył wynik meczu z Rumunią. Jego rajd był porównywany do dryblingów wielkiego Diego Maradony. – Polska kocha Grosickiego, bo jest taki jak większość z nas, czyli prawdziwy – powiedział w Cafe Futbol Mateusz Borek.
Grosicki zagrał fantastyczne spotkanie z Rumunią. To jego kapitalny rajd pozwolił nam szybko objąć prowadzenie. U skrzydłowego było widać niesamowitą determinację.
- Równie efektowny co ten gol był jego rajd do ławki rezerwowych. Odrzucał gratulacje od kolegów, aby wpaść w uściski selekcjonera. To były ewidentne podziękowania za zaufanie i pewnie za to, że trener nie odstawił go po słynnej imprezie – powiedział w swoim felietonie Cezary Kowalski.
Skrzydłowy reprezentacji Polski zdobywa dla nas bardzo istotne bramki. Bez niego trudno byłby myśleć o tak dobrych wynikach. – Pamiętamy kto otworzył wynik meczu z Danią. Lewandowski, ale po akcji Grosickiego. Teraz otwiera wynik na trudnym terenie w Rumunii. Takiego szaleństwa nam brakowało – ocenił Wojciech Kowalczyk.
Jak wyglądają statystyki naszych skrzydłowych? – Liczby mówią, że Grosicki wziął 28 razy udział w atakach, Błaszczykowski w 40. Trzeba zaznaczyć, że 10 tych akcji Grosika i 11 Kuby to błyskawiczne kontry – podsumował Marcin Feddek.
Grosicki to wielka gwiazda nie tylko na boisku, ale i poza nim. Jest jednym z najbardziej lubianych piłkarzy, który często rozdaje autografy kibicom. – Polska kocha Grosickiego, bo jest taki jak większość z nas, czyli prawdziwy. Czasem popełnia błędy, ale potem się podnosi. Co ważne, nie udaje. Na boisku i w życiu – powiedział Mateusz Borek.
Cała dyskusja i felieton Cezarego Kowalskiego w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze