Maradona w Zagrzebiu: Nie zasługuję na to, aby mnie traktować jak idiotę!
Słynny argentyński piłkarz Diego Maradona przyleciał do Zagrzebia, aby kibicować rodakom w meczu z Chorwacją w finale tenisowego Pucharu Davisa. Już na lotnisku starł się z miejscowymi dziennikarzami.
"Podróż minęła bez kłopotów, ale więcej dziś nie będę rozmawiał, to nie jest na to czas - stwierdził 56-letni Maradona, który w czwartek o godz. 23 zjawił się w chorwackiej stolicy. - Nie zasługuję na to, aby mnie traktować jak idiotę. Nie zasłużyłem sobie. Gdyby wszystko było dobrze zorganizowane, moglibyśmy porozmawiać, a w tej sytuacji nie zgadzam się".
Maradona zezłościł się także z powodu... plakatu, który do ściany przylepiła jedna z osób przebywających na lotnisku. Przedstawiał on Maradonę strzelającego gola ręką podczas mistrzostw świata w 1986 roku.
A una hora de la final. El Arena #Zagreb casi vacío. Pero con #Maradona. #CopaDavis pic.twitter.com/xyHA6tNOwL
— Sebastián Torok (@sebatorok) 25 listopada 2016
Słynny piłkarz i towarzysząca mu Roccio Oliva zamieszkali w tym samym hotelu, co tenisowa reprezentacja jego kraju. Argentyńskie media poinformowały, że hotel zwiększył środki bezpieczeństwa na czas pobytu Argentyńczyków.
To nie pierwszy finał Puchar Davisa, na którym gości Maradona. W 2006 roku był w Moskwie, gdzie Argentyna przegrała z Rosją 2:3.
Diego #Maradona is cheering on Federico #Delbonis and the Argentinian No. 2 is responding. He leads 4-3 on serve in the 3rd set pic.twitter.com/apE8KPVNRs
— Davis Cup (@DavisCup) 25 listopada 2016
Na otwarcie tegorocznego finału Maric Cilic zmierzy się w piątek z Federico Delbonisem, a po nich na kort wyjdą Juan Martin del Potro i Ivo Karlovic. Dzień później odbędzie się mecz deblowy, do którego zgłoszeni zostali Ivan Dodig i Franko Skugor oraz Leonardo Mayer i Guido Pella. Na niedzielę zaplanowano rewanżowe pojedynki w grze pojedynczej.
Przejdź na Polsatsport.pl