Będzie wojna między KSW i FEN o Szymańskiego?
Roman Szymański (9-3, 1 KO, 3 SUB) w sobotni wieczór stoczył pierwszą walkę dla organizacji KSW pokonując Sebastiana Romanowskiego (11-7-1, 4 KO, 2 SUB) przez poddanie w końcówce trzeciej rundy. W studiu, które poprzedziło galę włodarze KSW odnieśli się do kwestii kontraktowej Szymańskiego. - Zdecydowaliśmy się podpisać kontrakt, ale każdy każdego ma prawo pozwać do sądu. Jeżeli prezes FEN będzie chciał w ten sposób sprawę załatwiać to ma do tego prawo - powiedział Maciej Kawulski.
Sprawa Szymańskiego, którego walka z Romanowskim dopiero w czwartek 1 grudnia została ogłoszona przez KSW, była jedną z najgorętszych w studiu przed KSW 37. - To jest zawodnik, który lubi się bić, daje niesamowite walki. Jest bardzo szybki, lubi wymiany ciosów. Niedawno rozwiązał kontrakt z inną, mniejszą polską organizacją - scharakteryzował Szymańskiego Maciej Kawulski.
- Fight Exclusive Night twierdzi inaczej - że Szymański nie miał prawa zerwać kontraktu. To się oprze o sąd? - szybko skontrował Mateusz Borek.
- Na pewno my do tego sądu nie będziemy szli - kontynuował Kawulski. - Jesteśmy tylko ludźmi, którzy reagują na rynek. Jeśli zawodnik, którym jesteśmy zainteresowani przychodzi do nas, to zaczynamy od pytania czy wszystko jest uregulowane z innymi organizacjami. Takie dostaliśmy zapewnienie i dostaliśmy też wgląd w w dokumenty, które potwierdzają tę tezę. Zdecydowaliśmy się podpisać kontrakt, ale każdy każdego ma prawo pozwać do sądu. Jeżeli prezes FEN będzie chciał w ten sposób sprawę załatwiać to ma do tego prawo -
A jego partner w biznesie Martin Lewandowski dodał: - Rzeczywiście jakieś pismo mailowe już do nas przyszło. Nie czytałem go jednak świadomie, żeby nie psuć sobie tej doskonałej atmosfery - spuentował drugi z współwłaścicieli KSW.
#KSW37 Official result: Roman @SzymanskiMMA def. Sebastian Romanowski via technical submission (RNC), 4:58, round 3. pic.twitter.com/omdkuGlHqL
— KSW (@KSW_MMA) 3 grudnia 2016
Dyskusja w załączonym materiale wideo.