Szczęsny nie powstrzymał Juventusu. Rośnie przewaga mistrzów Włoch

Starcie Juventusu z Romą było pojedynkiem na szczycie Serie A. Gospodarze nie przegrali w tym sezonie przed własną publicznością i byli oczywiście faworytami, lecz goście zapowiadali, że to jest ich czas. Nie wygrali przecież w Turynie od 2011 roku (seria sześciu zwycięstw z rzędu "Starej Damy"), a ewentualne trzy punkty pozwoliłyby im na zbliżenie się do rywala na zaledwie jedno oczko.

W bramce gości mecz zaczął oczywiście Wojciech Szczęsny, który w ostatnim spotkaniu ligowym przeciwko Milanowi obronił nawet rzut karny. Skoro po drugiej stronie stali piłkarze Juventusu, to Polak mógł nastawiać się na sporo pracy. Po kwadransie piłkę stracił Daniele de Rossi, a po chwili nasz bramkarz wyciągał ją z siatki po pięknym uderzeniu zza pola karnego w wykonaniu Gonzalo Higuaina.

Rzymianie starali się kontratakować, lecz to im zbytnio nie wychodziło. W drugiej połowie Juventus nie miał już tylu strzałów, ale jak już Szczęsny musiał interweniować, to zrobił to znakomicie. Polak musiał zmierzyć się w pojedynku jeden na jeden ze Stefano Sturaro i wyszedł z tej sytuacji z tarczą. Na koniec nie miał jednak szczęśliwej miny, bo wynik nie uległ zmianie.

Juventus po tym zwycięstwie ma siedem punktów przewagi nad drugą Romą.

Juventus - AS Roma 1:0 (1:0)

Bramka: Higuain 14.

Juventus: Buffon - Lichtsteiner (68 Barzagli), Rugani, Chiellini, Alex Sandro - Sturaro, Marchisio, Khedira - Pjanic (51 Cuadrado) - Higuain, Mandzukic.

AS Roma: Szczęsny - Rudiger, Manolas, Fazio, Emerson - De Rossi (72 El Shaarawy), Strootman - Gerson (46 Salah), Nainggolan, Perotti - Dzeko.

Żółte kartki: Rugani, Alex Sandro - De Rossi, Dzeko, Gerson, Nainggolan, Rudiger.