Adrian Zieliński zdyskwalifikowany na cztery lata! "Wciąż twierdzę, że jestem niewinny"
Komisja do Zwalczania Dopingu w Sporcie ukarała Adriana Zielińskiego czteroletnią dyskwalifikacją za zażywanie nandrolonu przed igrzyskami olimpijskimi w Rio de Janeiro. 27-latek nie wyklucza, że złoży odwołanie.
- Mogę potwierdzić, że Komisja do Zwalczania Dopingu w Sporcie podjęła decyzję o zawieszeniu Adriana na cztery lata. Zarówno wyniki próbki "A", jak i otwartej w sierpniu próbki "B" potwierdziły obecność nandrolonu w organizmie zawodnika, więc nie było żadnych wątpliwości. Zieliński może się odwołać od decyzji, ale zobaczymy czy przedstawi nowe dowody (...) - powiedział dyrektor biura Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie Michał Rynkowski w rozmowie z "Super Expressem".
Sztangista zamierza walczyć o oczyszczenie z zarzutów. - Co prawda, nie mam jeszcze tej kary na piśmie, ale słyszałem o tym. Wciąż twierdzę, że jestem niewinny i będę starał się to udowodnić - stwierdził Zieliński w rozmowie z "SE".
- W trakcie postępowania pierwszej instancji wykazałem, że to nie jest moja wina. Nandrolon, który wykryto w moim ciele, dostał się do organizmu poprzez zanieczyszczoną witaminę B12, którą zażywałem. Niestety, komisja tego nie uznała, ale będe się odwoływał - dodał.
Mistrz olimpijski w podnoszeniu ciężarów z Londynu w kat. 85 kg jechał na igrzyska do Rio de Janeiro jako jeden z głównych kandydatów do miejsca na podium w kat. 94 kg. Polak został usunięty z kadry olimpijskiej, gdy okazało się, że w pobranej od niego 1 lipca podczas zgrupowania w Spale próbce wykryto zabroniony nandrolon.
Taki sam środek został ujawniony w organizmie jego młodszego brata Tomasza Zielińskiego.
Adrian Zieliński to jeden z najbardziej utytułowanych polskich sztangistów ostatnich lat. Oprócz triumfu w Londynie ma także złote medale mistrzostw świata w 2010 roku w kat. 84 kg i mistrzostw Europy 2014 w Tel Awiwie w kat. 94 kg. W 2015 roku został wicemistrzem świata w kat. 94 kg.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze