Kontrowersyjna porażka Helda w UFC! Nawet rywal nie zgodził się z werdyktem

Sporty walki
Kontrowersyjna porażka Helda w UFC! Nawet rywal nie zgodził się z werdyktem
fot. YouTube

Marcin Held (22-6, 4 KO, 12 Sub) przegrał niejednogłośnie na punkty z weteranem UFC Joe Lauzonem (27-12, 7 KO, 18 Sub) podczas gali UFC Fight Night 103 w Phoenix i tym samym poniósł drugą porażkę w amerykańskiej organizacji. Polak w drugiej i trzeciej rundzie kilka razy obalił rywala i kontrolował walkę w parterze, ale dwóch sędziów wskazało na minimalny triumf Lauzona.

W drugim pojedynku dla UFC, przed walczącym w kategorii lekkiej Marcinem Heldem stało jeszcze trudniejsze wyzwanie niż w debiucie z Diego Sanchezem. Joe Lauzon  był bowiem rekordzistą amerykańskiej organizacji jeśli chodzi o liczbę otrzymanych bonusów. W ostatnim pojedynku przed starciem z Polakiem przegrał on rewanż z Jimem Millerem po bardzo wyrównanej rywalizacji. Wcześniej pokonał jednak na UFC 200... Sancheza, z którym Held przegrał w premierowej walce dla UFC.

Podobnie jak lipcowym starciu z Sanchezem, tak i przeciwko Heldowi, Lauzon bardzo szybko przeszedł do ataku w stójce. Zawodnik z Tychów wytrzymał jednak początkową lawinę ciosów i w połowie pierwszej rundy zaczął próbować sprowadzenia rywala do parteru. Gdy już mu się to udało kontrolował pozycję przez kilkadziesiąt sekund, by w końcówce wrócić jeszcze do stójki. Bardzo wyrównana runda mogła powędrować zarówno do Polaka, jak i jego przeciwnika.

Drugiej rundy Lauzon nie rozpoczął już z takim animuszem, a coraz częściej obu wojowników widzieliśmy w klinczu pod siatką. Lepiej radził sobie w nim Held, który sprowadzeniem zaznaczył swoją przewagę w tym starciu. Choć to jego rywal próbował groźnej balachy, to można było odnieść wrażenie, że Polak kontroluje pojedynek. Podobnie było w rundzie numer trzy, w której "Heldzik" dwukrotnie sprowadził do parteru Lauzona. Choć nie udało mu się zaznaczyć przewagi w tej płaszczyźnie, to po trzeciej pięciominutowej rundzie to on spontanicznie uniósł ręce w geście triumfu.

 


Decyzja, który z zawodników zwyciężył, należała jednak do sędziów, którzy okazali się bardzo niejednomyślni. Jeden z nich wskazał na wygraną Helda 30-27, a dwaj pozostali uznali, że to Lauzon wygrał stosunkiem 29-28! Tym samym ostateczny werdykt brzmiał - "Lauzon zwyciężył niejednogłośną decyzją sędziów". Zaskoczenia takim osądem nie krył nawet weteran UFC.

- Zwycięzcą powinien być Marcin Held. Nie zgadzam się z werdyktem, to była jego walka, nie moja - powiedział Lauzon tuż po walce. Jego słowa nie mogły jednak już nic zmienić, a Held zanotował drugą porażkę w UFC. Jak będzie wyglądała jego przyszłosć w amerykańskiej organizacji?

 

psl, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie