Walka Rekowskiego z Takamem nie dojdzie do skutku?
Marcin Rekowski (18-4, 15 KO) 29 stycznia ma zmierzyć się z Carlosem Takamem (33-3-1, 25 KO) w pojedynku, którego stawką jest pas IBF Inter-Continental wagi ciężkiej. Walka w ostatniej chwili może zostać jednak odwołana ze względu na brak zgody głównego promotora polskiego pięściarza.
Mateusz Borek na Twitterze opublikował fragment wiadomości Jakuba Andrzeja Grajewskiego do drugiego z promotorów. - Do dzisiaj nie otrzymałem obiecanego mi kontraktu na walkę zawodnika Marcina Rekowskiego, w której pan uczestniczył. Zgodnie z umową promotorską z dnia 15 listopada 2013 roku nie zgadzam się na występ Marcina Rekowskiego na wyżej wymienionej gali - czytamy na załączonym zdjęciu.
W polskim boksie ostatnio burze. Dziś główny promotor Marcina Rekowskiego nie zgadza się na walkę Rexa z Takamem. pic.twitter.com/d3k9GDJvnC
— Mateusz Borek (@BorekMati) 27 stycznia 2017
Andrzej Grajewski: Jako promotor odpowiadam za zdrowie chłopaka. Na boksie życie się nie kończy Takam to ryzyko dla zdrowia.
— Mateusz Borek (@BorekMati) 27 stycznia 2017
Grajewski jest głównym promotorem Rekowskiego, a mimo wszystko nie otrzymał kontraktu swojego zawodnika na walkę z Takamem. Pojedynek został zorganizowany przy pośrednictwie innego z polskich promotorów, którego nazwisko pozostaje anonimowe.
Dla Rekowskiego starcie z Takamem jest ogromną szansą sportową na sprawienie wielkiej niespodzianki i zaliczenie sporego awansu w światowych rankingach kategorii ciężkiej. Francuz to jednak pięściarz z naprawdę wysokiej półki, który w swojej karierze przegrywał tylko z Gregorym Tonym, Aleksandrem Powietkinem oraz Josephem Parkerem i eksperci nie dają Polakowi większych szans. Zobaczymy jednak czy do starcia w chińskim Makau w ogóle dojdzie...