Polska 2017. Kubiak o Bartmanie w kadrze: Przyjaciółmi już nie będziemy, ale jestem profesjonalistą
W obliczu problemów w reprezentacji Polski z obsadzeniem pozycji przyjmujących goście Magazynu Polska 2017 dyskutowali nad możliwością powrotu do kadry Zbigniewa Bartmana. Co na to sam zainteresowany i jaki wpływ na jego powrót ma konflikt z Michałem Kubiakiem? „Sportowo jestem w stanie pomóc kadrze, ale jest kilka osób, które niechętnie by mnie tam widziały” – powiedział Bartman.
Bartman w obecnym sezonie reprezentuje barwy tureckiego Galatasaray Stambuł i jak sam zaznaczył, jest w bardzo dobrej dyspozycji.
Robię się coraz straszy, a czuję się coraz lepiej. Dwa lata temu, podjąłem współpracę z indywidualnym trenerem przygotowania fizycznego i są tego efekty. Czuję się lepiej fizycznie, lepiej wyglądam motorycznie i wyeliminowaliśmy ryzyko kontuzji, bo przez ostatnie dwa lata nie opuściłem żadnego spotkania.
Czy to się przełoży na powołanie do kadry?
Nie myślę o reprezentacji, zastanawia mnie kilka kwestii. Po pierwsze: miałbym grać na przyjęciu czy na ataku? Po drugie: jaką miałbym pełnić rolę? I po trzecie: jak przyjęła by mnie grupa? Nie jest tajemnicą, że jest w tej grupie kilka osób, które niechętnie by mnie tam widziały.
Bartman po raz ostatni wystąpił w kadrze w 2013 roku, ale nie znalazł się w drużynie, która wystąpiła na mistrzostwach Europy w Polsce i Danii.
Może nie zabrzmi to skromnie, ale sportowo jestem w stanie pomóc kadrze. Uważam się za dużo lepszego zawodnika niż w 2013 roku kiedy z tej drużyny odchodziłem.
Zawodnik Galatasaray Stambuł deklaruje jasno, że jest gotów pomóc reprezentacji Polski, ale jest świadomy, że nie wszyscy ciepło by go przyjęli. Od lat otwarcie mówi się o konflikcie pomiędzy Bartmanem, a Michałem Kubiakiem.
Najważniejsze jest to aby grupa dobrze funkcjonowała i chciała ciągnąc wózek w jednym kierunku. Jestem gotów zagrać w kadrze, ale są też inne okoliczności, niezależne ode mnie.
Robert Prygiel, który był gościem Magazynu Polska 2017, miał okazję grać w zespole Politechniki Warszawskiej, wspólnie z Bartmanem.
Grałem kilka lat temu ze Zbyszkiem w jednej drużynie. Był wówczas "młokosem" i lubił postawić siebie ponad drużynę. Widać, że bardzo stonował, nabrał życiowego doświadczenia i jest innym człowiekiem. Podoba mi się deklaracja, że on chce i jest gotowy pomóc drużynie narodowej.
Bartman i Kubiakiem niegdyś byli przyjaciółmi. Jako nastolatkowie byli nawet nazywani „braćmi bliźniakami". Wspólnie grali od najmłodszych lat, w 2004 roku zdobyli w Mysłowicach złoty medal mistrzostw Europy do lat 18 w siatkówce plażowej.
Jak na grę w jednym zespole z Bartmanem zapatruje się Michał Kubiak?
Są rzeczy, o których się nie zapomina. Nie wiadomo, czy Zbyszek dostanie powołanie, nie wiadomo, czy i ja je dostanę. Jeśli trener zadecyduje, że możemy obaj coś dać drużynie i mamy wspólnie spędzać czas na boisku, będę dawał z siebie maksimum i zachowywał się jak profesjonalista.
...zaznaczył także, że nie ma możliwości porozumienia między dawnymi przyjaciółmi.
Prywatnie nie ma możliwości na porozumienie. Nie będziemy przyjaciółmi. Ja z takimi ludźmi się nie zadaję.
Rozmowy ze Zbigniewem Bartmanem i Michałem Kubiakiem zawierające dyskusję w studiu w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl