Kmita o prestiżu Pucharu Polski: Nie ma już pustych trybun, nie ma drugich składów
Najważniejsze, że Puchar Polski krzepnie jako instytucja. Te rozgrywki cieszą się już naprawdę solidnym prestiżem. Nie ma takich historii, że któś wystawi drugi skład, albo że będą puste trybuny na półfinale. Cieszy również fakt, że PZPN cały czas lokuje ten finał na Stadionie Narodowym. Oby tak dalej - mówił w kolejnym podcaście Radia Polsatsport.pl Marian Kmita, dyrektor ds. sportu Telewizji Polsat.
Przemysław Iwańczyk: Lech Poznań wygrał z Pogonią Szczecin po raz czwarty z rzędu - tym razem 3:0 - i właściwie przesądził o składzie finału Pucharu Polski na Stadionie Narodowym.
Marian Kmita: To źle? (śmiech) Arka nie chce popełnić błędu - wydaje mi się, że ostatni raz grała w finale Pucharu Polski w 1979 roku.
Czyli wtedy, kiedy go zdobyła.
Tak jest. Paradoksalnie pamiętam, że w Wiśle Kraków grał wtedy Adam Nawałka. Orest Lenczyk zdjął go dość wcześnie i rzucił tak ostro dresem o ławkę. Tak mi utkwiło. W Arce grał z kolei Adam Musiał, którego w Wiśle nie chciano, dlatego pragnął za wszelką cenę udowodnić działaczom jak wiele stracili. Piękny mecz - 2:1 dla Arki, jeśli dobrze pamiętam. Później ten klub przechodził różne koleje losu - przez następne kilkadziesiąt lat nie był to przecież zespół topowy. Lech z kolei inaczej - dla niego ostatnie dekady były wyśmienite. No i fajnie - spotkają się kluby z dwóch wielkich aglomeracji. Zaprzecza to co prawda trochę temu całemu urokowi Pucharu Polski i słynnemu kazusowi Czarnych Żagań, którzy zagrali w finale z Górnikiem Zabrze...
Albo Miedzi Legnica, która zdobyła Puchar Polski.
Zgadza się. Ale niech tak będzie. Jest czas na niespodzianki, na chłopaków ze Stargardu i jest czas na takie właśnie gry. Nie zawsze finał to musi być Legia - Lech, Legia - Wisła, czy Wisła - Lech. Niech się zdarzają także inne konfiguracje. Co jednak najważniejsze, Puchar Polski krzepnie jako instytucja. Te rozgrywki cieszą się już naprawdę solidnym prestiżem. Nie ma takich historii, że któś wystawi drugi skład, albo że będą puste trybuny na półfinale. Cieszy również fakt, że PZPN cały czas lokuje ten finał na Stadionie Narodowym. Oby tak dalej.
Rozmowa Przemysława Iwańczyka z Marianem Kmitą oraz skróty półfinałowych meczów Pucharu Polski w załączonych materiałach wideo.
Komentarze