Fogiel o Kopaszewskim: Pieniądze nie mogły go złamać, zawsze chodził swoimi ścieżkami

Piłka nożna
Fogiel o Kopaszewskim: Pieniądze nie mogły go złamać, zawsze chodził swoimi ścieżkami
fot. Polsat Sport

Raymond Kopaszewski to był bardzo charakterny piłkarz. Nigdy nie dał sobie wejść na głowę. Był niezależny i nieustępliwy, zarówno na boisku, jak i poza nim. Pieniądze nie mogły go złamać, zawsze chodził swoimi ścieżkami - powiedział w rozmowie z Polsatsport.pl Tadeusz Fogiel.

W piątek wczesnym rankiem w wieku 85 lat zmarł wybitny francuski piłkarz polskiego pochodzenia - Raymond Kopa Kopaszewski. Urodził się w rodzinie polskich imigrantów, a największe triumfy święcił w Realu Madryt oraz Stade Reims. Był pierwszym francuskim zdobywcą Złotej Piłki, wywalczył brązowy medal z reprezentacją "Trójkolorowych" na mistrzostwach świata w 1958 roku.

Kajetan Listkiewicz: Czy mimo tego, że Kopaszewski urodził się we Francji czuł się w jakiś sposób związany z Polską?

Tadeusz Fogiel: Przez zdecydowanie większą część swojej piłkarskiej kariery nie miał zbyt wielu możliwości do kontaktu z polską ziemią. Trzeba jednak zauważyć, że był jednym z licznych piłkarzy polskiego pochodzenia którzy występowali w reprezentacji Francji w latach 50-tych i 60-tych. Oprócz niego w drużynie "Les Bleus" grali m.in. tacy zawodnicy jak Maryan Wisniewski, George Lech i Robert Budzynski. Kopaszewski za namową swoich córek odwiedził Polskę wspólnie z żoną z okazji 50-lecia ich małżeństwa.

Kopaszewskiemu długo uniemożliwiano grę w reprezentacji Francji. Czym było to spowodowane?

Powodem było jego polskie pochodzenie. Polacy w tamtejszej Francji nie mieli łatwego życia. Większość zajmowała się najbardziej niewdzięczną pracą. Ojciec Kopaszewskiego pracował w kopalni, gdy tylko przyszły zdobywca Złotej Piłki skończył 14 lat ojciec zabrał go pod ziemię, gdzie Kopaszewski spędził 3 lata. W wolnym czasie grał w piłkę i na szczęścię ktoś potrafił dostrzec jego wielki talent i chciał mu pomóc. Nie wnikając w szczegóły, według ówczesnego prawa we Francji, dzieci emigrantów mogły uzyskać francuskie obywatelstwo po ukończeniu 21 lat. Tak więc, Kopaszewski musiał zaczekać na swoją szansę w narodowych barwach reprezentacji Francji.

Czy po zakończeniu piłkarskiej kariery "Napoleon futbolu" dalej udzielał się w piłcę?

Nie do końca. Na pewno nie tak, jak inni wielcy francuscy piłkarze pokroju Michela Platiniego i Zinedine'a Zidane'a. Pozwolił, co prawda na wykorzystanie swojego wizerunku w kampaniach reklamowych jednej ze sportowych firm odzieżowych, ale to był krótki i mało znaczący epizod. Bardzo angażował się w akcje charytatywne. W 2006 roku wydał swoją biografię, a cały zysk ze sprzedaży przeznaczył na kampanie pomagające walczyć z rakiem. Myślę, że duży wpływ że na jego postawę i zaangażowanie w walkę z chorobą miała tragiczna śmierć jego syna, który zmarł z powodu choroby nowotworowej w wieku zaledwie 4 lat.

Kajetan Listkiewicz, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie