Recine: Dyrektor sportowy jest mostem łączącym trenera z zarządem klubu
Włoch Stefano Recine, kiedys był czynnym siatkarzem, dziś pełni funkcję dyrektora sportowego. Przez 25 lat miał okazję pracować w siedmiu klubach, prezentujących wysoki poziom sportowy. Ostanie 13 lat spędził w Cucine Lube Civitanova.
Czym właściwie zajmuje się dyrektor sportowy?
- W latach 80. i 90. we Włoszech rządzili tylko właściciele klubów i prezesi, którzy często, nie ma co ukrywać, nie znali się na siatkówce. Dyrektor sportowy dziś odpowiada za kontrakty, ściąga do klubu siatkarzy, negocjuje z nimi warunki i razem z trenerem organizuje życie drużyny. Planuje cały sezon zespołu - opowiedział Stefano Recine.
- Musi znać rynek, siatkarzy, jeździć na najważniejsze turnieje seniorskie, jak i do lat 23, aby poznawać młodych zawodników. I wreszcie, razem z trenerem, musi zbudować drużynę. Często wcześniej, wybrać odpowiedniego szkoleniowca - dodał.
Dlaczego rola dyrektora sportowego w klubie jest tak ważna?
- W ostatnich latach wielu prezesów odgrywa coraz ważniejsza rolę i zna się na tym sporcie, ale dyrektor sportowy powinien być niczym most łączący trenera z zarządem klubu - mówił Recine.
- Dyrektor sportowy we Włoszech ma za zadanie zbierać wszystkie kwestie techniczne dotyczące drużyny i brać za nie odpowiedzialność: wybór zawodników, kontrakty, sponsorzy dostarczający sprzęt, buty, materiał medyczny. Musi być w ścisłym kontakcie z drużyną i trenerem. To człowiek, którzy żyje życiem zespołu, także w trakcie sezonu, kiedy podróżuje u boku trenera - opowiedział Włoch.
Czy przeszłość siatkarska może być pomocna w wypełnianiu obowiązków dyrektora sportowego? - Przeszłość siatkarska może pomóc w czytaniu zadań dyrektora sportowego. Ale bardziej zawodnicza niż trenerska. Nie lubię, kiedy trenerzy, którzy nie mogą znaleźć pracy na siłę zostają dyrektorami sportowymi.
- Muszę przyznać, że jestem zdziwiony, że w kraju, który ma najlepszych kibiców na świecie, piękne hale i kilku chętnych do pracy managerów, nie ma stanowiska dyrektora sportowego - zakończył Stefano Recine.
Cała rozmowa ze Stefano Recine w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze