Czy Khalidov będzie jeszcze walczył w ACB? "Jak się pożyczyło brylant, to ciężko go oddać"
Mamed Khalidov (33-4-2, 13 KO, 17 SUB) nie mógł sobie wyobrazić lepszego debiutu dla organizacji Absolute Championship Berkut. Czeczen z polskim paszportem potrzebował zaledwie 21 sekund, by znokautować Luke'a Barnatta (12-4, 6 KO, 4 SUB). W magazynie Puncher padło pytanie czy to był jednorazowy wyskok 36-latka do ACB?
Mistrz kategori średniej KSW postanowił spróbować czegoś nowego i wystąpić dla innej organizacji. Na gali ACB 54 Khalidov walczył w walce wieczóru z Barnattem. Pojedynek jeszcze na dobre się nie zaczął, a Czeczen z polskim paszportem kapitalnym uderzeniem prawą ręką napoczął Anglika. Potem dopadł rywala i po 21 sekundach sędzia musiał przerwać starcie.
- Czy historia Mameda i ACB była jednorazowa? Może w dalszym ciągu będziemy go oglądać wymiennie w ACB i KSW? - zapytał swoich gości Mateusz Borek.
- Mamed był o to pytany przez dziennikarzy po swoim zwycięstwie. Nie chciał udzielić jednoznacznej odpowiedzi i ciężko mu się dziwić. Widać, że więzy pomiędzy ACB i polskimi Czeczenami Khalidovem i Saidovem są silne. Nie zdziwiłbym się, gdyby Mamed naciskał właścicieli KSW na kolejny występ dla wspomnianej organizacji - stwierdził Tomasz Marciniak
- Jestem pewien, że zawalczy jeszcze w ACB. Jak ktoś pożyczył brylant, zobaczył, że mu się spodobał, to nie będzie chciał go oddać - zakończył Andrzej Janisz.
Cała rozmowa o przyszłości Khalidova w ACB w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl