Henry nie wyklucza zastąpienia Wengera
Ciągle nie wiadomo, czy Arsene Wenger będzie w przyszłym sezonie trenerem Arsenalu. Lista potencjalnych następców regularnie jest aktualizowana, a jednym z kandydatów jest Thierry Henry. Legendarny napastnik przyznał, że nie wyklucza ewentualnego zastąpienia swojego rodaka.
Arsenal znajduje się ostatnio w fatalnej formie. Z ostatnich pięciu meczów ligowych wygrał zaledwie jedno, przez co spadł na szóste miejsce i ma tylko samo punktów, co siódmy Everton. Pocieszeniem może być fakt, że ma dwa spotkania rozegrane mniej niż czwarty Liverpool i w przypadku dopisania sześciu oczek, zrówna się z nim punktami. Arsene'owi Wengerowi na pewno nie jest jednak do śmiechu.
Podczas ostatniego meczu - przegranego 1:3 z West Bromwich Albion - kibice klubu pokazali, że są podzieleni. Najpierw nad stadionem pojawił się samolot z napisem "NO CONTRACT", a kilka minut później królowała już inna wiadomość - konkretnie "IN ARSENE WE TRUST". Francuz ciągle nie wie, czy przedłuży umowę z Arsenalem, a lista potencjalnych następców powiększa się z tygodnia na tydzień.
Jednym z kandydatów jest Thierry Henry, który w Arsenalu występował w latach 1999-2007, a w 2012 wrócił na krótkie wypożyczenie. Od 2016 roku jest asystentem Roberto Martineza w reprezentacji Belgii. Legendarny napastnik nie jest pewny, czy posiada potrzebne doświadczenie trenerskie, ale nie boi się wyzwań.
- Czy jestem gotowy? Nie wiem tego ja i nie wie tego nikt, ale muszę uczyć się swojego zawodu. Kiedy powiedziałem, że chcę trenować Arsenal, to była prawda, bo mam ten klub w sercu. To jednak nie oznacza, że mam automatycznie nabywam do tego prawo - stwierdził.
Komentarze