SL i-League StarSeries: CLG deklasuje 5POWER
Za nami kolejny mecz z udziałem azjatyckiej drużyny reprezentującej barwy 5POWER. Jej przeciwnikiem była ekipa Counter Logic Gaming, która w ogólnym rozrachunku okazała się o niebo lepsza.
CLG we wczorajszym meczu nie było w stanie dotrzymać kroku reprezentantom Astralis. Najlepsza drużyna na świecie udowodniła swoją wyższość, lecz nie obyło się bez komplikacji. Po przeprowadzeniu zmian kadrowych północnoamerykańska formacja spisuje się nadzwyczaj dobrze. Cutler i spółka mają szansę na awans do dalszej części turnieju jeśli tylko uda im się utrzymać aktualną formę.
Zespół 5POWER nie mógł mówić o szczęśliwym losowaniu, gdyż natknął się na ekipę Na'Vi. W tej sytuacji losu meczu były praktycznie przesądzone, a ewentualna wygrana chińskiej formacji stałaby się niewyobrażalnym zaskoczeniem. Zgodnie z przewidywaniami Edward wraz z kompanami wyszli z tego starcia obronną ręką. Pomimo porażki Chińczycy zaprezentowali się z dobrej strony i postawili zaciekły opór. Ich umiejętności strzeleckie stoją na najwyższym poziomie, lecz zdecydowanie muszą popracować nad grą zespołową.
Spotkanie CLG kontra 5POWER stanowiło następną konfrontację pomiędzy przegranymi z pierwszej kolejki. W procesie odrzucania map po raz kolejny wybór padł na Cobblestone. Zawodnicy CLG rozpoczynali w roli antyterrorystów i zaliczyli udany start zapisując na swoim koncie pierwsze 5 punktów. Ich marsz po zwycięstwo został na moment przerwany w wyniku pojedynczej rundy, która padła łupem 5POWER. Chińczycy nie byli w stanie pójść za ciosem, co poskutkowało zresetowaniem ich stanu konta. Takiej okazji nie zmarnowali reprezentanci CLG doprowadzając do wyniku 9:1. Terroryści odpowiedzieli zdecydowanym szturmem na bombsite B, który zaowocował drugim punktem na ich koncie. W dalszej części spotkania chińska formacja uparcie starała się powtarzać tę taktykę, lecz ich wysiłki przynosiły mieszane rezultaty. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 12:3 na korzyść CLG. Po zmianie stron Rickeh i spółka przypieczętowali swoją dominację podczas „pistoletówki”, co praktycznie przekreśliło szanse na zwycięstwo ich przeciwników. Kiedy CLG zdobyło czternastą rundę, Chińczycy nie zdecydowali się na „force buy”, a zamiast tego postanowili powalczyć o remis. Na ich nieszczęście nawet przy pełnym ekwipunku nie byli w stanie zatrzymać rozpędzonych konkurentów.
5POWER 3:16 CLG (Cobblestone)
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze