SL i-League StarSeries: Virtus.pro zmiażdżone przez SK Gaming
To była rzeź. Polacy z Virtus.pro nie mieli najmniejszych szans w starci z SK Gaming. Brazylijczycy od początku do końca udowadniali, kto rządzi serwerem. Statystyk nie da się oszukać.
O ile przegrana pistoletówka i dwie kolejne rundy z osłabioną ekonomią nie zwiastowały aż tak sromotnej porażki, o tyle każdy następny stracony punkt jasno pokazywał, że to Gabriel ‘FalleN’ Toledo lepiej przygotował swoich kompanów do tego meczu. W obronie Polacy nie mogli wstrzelić się w grę. I to dosłownie. Nietrafiane strzały w odwróconych przeciwników uwidaczniały bezradność biało-czerwonych. Nic dziwnego, że w strojach antyterrorystów „Złota piątka” zdołała wyciągnąć od oponentów zaledwie jeden punkt. Gdy jednak Polacy okazali się lepsi w pierwszej rundzie ofensywy, nadzieje na powrót powróciły. Niestety, te okazały się złudne. Brazylijczycy ograli formację znad Wisły samymi pistoletami i ekspresowo doprowadzili do zwycięstwa.
Virtus.pro 2:16 SK Gaming – Mirage
Tak zakończył się drugi dzień finałów trzeciego sezonu SL i-League StarSeries w Kijowie, którego najsmutniejszym podsumowaniem są chyba zaledwie trzy fragi przy siedemnastu zgonach u Pawła 'byaliego' Bielińskiego. SK Gaming zainkasowało drugie zwycięstwo na konto. Virtus.pro do jednego triumfu nad MVP Project dołożyło natomiast porażkę. Tym samym już jutro zmierzy się z ekipą posiadającą taki sam bilans pojedynków - Ninjas in Pyjamas. Zespoły zmierzą się o 17:30.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze