Pomocnik Chojniczanki Chojnice przypłacił gola rozcięciem głowy (WIDEO)
Pomocnik Chojniczanki Chojnice Paweł Zawistowski może mówić o szczęściu w nieszczęściu. Chociaż otworzył wynik meczu ze Stalą Mielec, to jednocześnie po starciu z rywalem rozciął sobie głowę. Na boisku pojawiła się krew...
W 28. minucie Łukasz Kosakiewicz wrzucił piłkę z autu w pole karne, gdzie stał Zawistowski. Ten wyskoczył i zdołał posłać futbolówkę do siatki, jednak przy okazji zderzył się z Sebastianem Zalepą. Chwilę później padł jak rażony piorunem, z rozcięcia na jego głowie leciała krew.
Wydawało się, że 32-latek nie będzie mógł kontynuować gry. Tym bardziej, że opuścił boisko na noszach i jeden z rezerwowych już szykował się do wejścia na boisko... Minęło jednak kilka minut i Zawistowski zdołał wrócić do gry.
Cała sytuacja w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl