Rugby Europe Trophy: Polacy sprawili niespodziankę i pokonali Holendrów

Przed meczem było jasne, że Biało-Czerwoni nie mają już szans na awans do wyższej grupy, jednak w dyscyplinie, jaką jest rugby, nie chodzi wyłącznie o splendor związany ze zdobywaniem trofeów. Tu często liczy się pokazanie charakteru, determinacji i zostawienie na boisku serca! Tym bardziej, że reprezentanci Polski stanęli przed okazją, aby zaprezentować się rodzimym kibicom na niedawno oddanym do użytku nowoczesnym stadionie Widzewa Łódź.

W znacznie lepszej sytuacji byli przed spotkaniem Holendrzy, którzy do tej pory wygrali trzy spotkania i ponieśli tylko jedną porażkę z Portugalią. Zespół z Półwyspu Iberyjskiego jest już natomiast pewny awansu do grupy wyżej.

Pierwsza połowa niestety nie ułożyła się po myśli Polaków. W 8. minucie gry to Holendrzy zainkasowali pierwsze trzy punkty z rzutu wolnego, jednak chwilę później był remis, gdy odpłaciliśmy się im tym samym. W 29. minucie "Pomarańczowi" zdobyli pierwsze w meczu przyłożenie i odskoczyli na pięć punktów. Nie udało im się jednak wykorzystać mającego miejsce chwilę później podwyższenia. Po niespełna dziesięciu minutach Holendrzy zaprezentowali jedną z najbardziej efektownych akcji meczu, zakończoną drugim przyłożeniem! Niedaleko końcowej linii boiska jeden z zawodników gości zachował zimną krew i znakomitym "no look passem" obsłużył wybiegającego na wolną pozycję kolegę. Polaków było stać jeszcze na dobrą akcję w samej końcówce, która zakończyła się rzutem karnym. Ostatecznie na przerwę schodzili więc przy stanie 6:13.

Druga odsłona zaczęła się dla Biało-Czerwonych znacznie lepiej, bowiem w 54. minucie wypracowali oni przyłożenie, redukujące stratę do Holendrów na zaledwie dwa punkty. Niestety nie udało się wykorzystać podwyższenia, choć pozycja wydawała się korzystna. Końcówca należała do Polaków! W 77. minucie nasi reprezentanci wyegzekwowali rzut wolny i wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do samego końca. Niewiele jednak brakowało, aby mecz rozstrzygnął się na korzyść przyjezdnych. Holendrzy byli bardzo blisko przyłożenia, ale w kulminacyjnym momencie akcji jeden z ich zawodników wypuścił piłkę z rąk. 

Polska - Holandia 14:13 (6:13)

Punkty dla Polski: Wojciech Piotrowicz – 9, Wojciech Brzezicki - 5; dla Holandii: Storm Caroll – 5, Sep Visser – 5, Josh Gascoigne – 3

Polska: Marcin Wilczuk, Adrian Ignaczak, Radosław Bysewski, Piotr Karpiński II, Paweł Poniatowski, Stanisław Powała-Niedźwiecki, Michał Mirosz, Piotr Zeszutek, Dawid Plichta, Wojciech Piotrowicz, Wojciech Brzezicki, Andrzej Charlat, Daniel Gdula, Grzegorz Szczepański, Mateusz Lament oraz Marek Płonka Jr., Sebastian Kacprzak, Mateusz Plichta, Jonathan Michalak, Tomasz Gasik

W swoim ostatnim meczu tych rozgrywek Biało-Czerwoni 22 kwietnia w Warszawie zmierzą się ze Szwajcarią.