Po stłuczeniu barku nie ma już śladu! Lewandowski robi fikołki (WIDEO)
Mimo, że Robert Lewandowski nie dokończył sobotniego hitu z Borussią Dortmund z powodu urazu barku podczas treningu udowodnił, że jest gotowy na starcie z Realem Madryt. Kibice Bayernu Monachium martwili się o jego zdrowie, ale polski napastnik ma się dobrze. Niemiecki klub zamieścił nagranie na Twitterze, na którym lider klasyfikacji strzelców Bundesligi robi sztuczki z piłką, a nawet... fikołki.
Poza tym uśmiech nie schodzi z twarzy "Lewego". Widać, że czerpie wielką radość z treningu, a jego bark ma się doskonale.
W sobotnie popołudnie mimo wysokiej wygranej 4:1 z BVB przysporzyło zmartwień kibicom zgromadzonym na Allianz Arena. Bowiem najlepszy strzelec Bawarczyków został sfaulowany w polu karnym przez bramkarza przyjezdnych - Romana Burkiego. Kapitan reprezentacji Polski pechowo upadł na murawę i nabawił się groźnie wyglądającej kontuzji barku. Na twarzy "Lewego" pojawił się grymas bólu, ale był jeszcze w stanie wykonać rzut karny. Po ustaleniu wyniku został zmieniony i udał się prosto do szatni.
Gwiazdor mistrzów Niemiec natychmiast po meczu uspokajał kibiców mówiąc, że bark jest lekko stłuczony. Jednak nie miał pewności, czy zdąży dojść do siebie na środowe spotkanie w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów z Realem Madryt.
Wszelkie wątpliwości dotyczące jego stanu zdrowia rozwiało nagranie zamieszczone na Twitterze przez monachijski klub. Najwyraźniej po stłuczeniu nie ma już śladu, bowiem król strzelców ligi niemieckiej biega jak nakręcony, żongluje piłką, a nawet robi z nią fikołki.
Przejdź na Polsatsport.pl.@lewy_official & @R13_official mit jeder Menge Spaß im Training. 😁 Den ganzen Clip gibt's auf @Dugout: https://t.co/JolGzf2koc pic.twitter.com/fw5eWyg89y
— FC Bayern München (@FCBayern) 10 kwietnia 2017