Klindt: Obecnie nawet dzieciaki bogatych rodziców mają taki sprzęt jak ja...
Zawodnik Arge Speedway Wanda Kraków Nicolai Klindt przyznał, że teraźniejsza rywalizacja w speedwayu całkowicie różni się od tej sprzed lat. - Teraz nawet dzieciaki mają taki sprzęt jak ja! Jeżeli mają okazję wystartować, jadą więc tak samo szybko. Jest to moment, w którym muszę korzystać wyłącznie z mojego doświadczenia - powiedział żużlowiec.
Tomasz Lorek: Z nami jest Nicolai Klindt, człowiek który doskonale wie na czym polega jazda na żużlu, ponieważ kocha adrenalinę na 200 procent! Czy żużel to Twoje przeznaczenie?
Nicolai Klindt: Jasne, że tak! Dzisiejszy wyścig nie należał jednak do łatwych... Można było zauważyć, że pierwsze pole startowe, dawało o wiele większą przewagę, niż pozostałe. Na moje nieszczęście dwukrotnie ruszałem z drugiego, a w dodatku w ostatnim biegu całkowicie zepsułem start. Warunki były rzecz jasne takie same dla wszystkich, jednak należało trzymać się "krawężnika", ponieważ znacznie przeszkadzało to zawodnikom w wyprzedzaniu rywali. Normalnie nie przegrałbym przecież z juniorem... Czułem, że mam prędkość, gdy byłem za oponentami, ale przy łapaniu zakrętów wyrzucało mnie nieco i traciłem pozycję. Jest to z pewnością coś, nad czym będę musiał jeszcze popracować.
Musisz pracować nad sobą cały czas, gdyż jest to domena największych mistrzów! Hans Nielsen, Erik Gundersen, Jan Pedersen i Tommy Knudsen... Czy jest to dla Ciebie trudne, aby wystąpić i być tak dobrym, jak wymienione gwiazdy, czy może fakt, że wywodzisz się z narodu wielkich żużlowców dodatkowo Cię motywuje?
Oczywiście Dania może pochwalić się wieloma mistrzami tej dyscypliny, jednak nie rozpatruję tego w taki sposób. W piątek czekają nas eliminacje do GP i rywalizacja w grupie duńskiej zapowiada się najciekawiej. Jeżeli spojrzy się na poszczególne kraje, to wydaje się, że zawodnicy z mojej ojczyzny rzeczywiście są najsilniejsi w dziedzinie speedwaya.
W grupie duńskiej jest więc zatem trudniej się zakwalifikować?
Osobiście tak właśnie uważam. Oczywiście Polska też należy do ścisłej czolówki. Wystarczy spojrzeć na turniej o Złoty Kask i żużlowca pokroju Jarosława Hampela, któremu nie udało się awansować do finału. Wydaje mi się jednak, że awans z duńskiej grupy jest zdecydowanie najtrudniejszy. Nie wiem czy jest to spowodowane spuźcizną, którą powinniśmy pielęgnować, jednak każdy z nas chciałby być tak dobry, jak nasi wielcy poprzednicy.
Hans Nielsen nazywany był "Profesorem z Oxfordu" i był zawodnikiem, który z każdego wyścigu wyciskał maksimum. W 1986 roku w barwach zespołu z Oxfordu nie stracił nawet jednego punktu! Czy jest szansa, żeby ktoś powtórzył jego wynik, czy obecny żużel różni się zbyt mocno od dawnego?
Myślę, że obecna rzeczywistość jest całkowicie odmienna od tego, co było kiedyś. Gdy zaczynałem jeździć bardzo rzadko zdarzało się, żeby ktoś pokonał liderów, takich jak Nicki Pedersen czy Hans Andersen. Obecnie każdy może wygrać z każdym, ponieważ silniki i motocykle są w zasadzie takie same. Teraz nawet dzieciaki mają taki sprzęt jak ja! Jeżeli mają okazję wystartować, jadą więc tak samo szybko. Jest to moment, w którym muszę korzystać wyłącznie z mojego doświadczenia.
Czy jest to dobry pomysł, aby młodzież zaczynała od motocykli z mniejszą pojemnością skokową silnika?
Myślę, że jest to efektywne przy nauce dzieci. Takie rozwiązanie jest popularne w Danii.
Nicki Pedersen żyje obecnie w Monako, ale po zakończeniu kariery planuje wrócić do ojczyzny. Gdzie będzie Twój raj, gdy skończysz wreszcie z żużlem?
W Anglii. Mam tam rodzinę, więc zamierzam osiąść właśnie tam.
Czyli będziesz jadł rybę z frytkami do końca swoich dni? (śmiech)
Niestety nie jem takich rzeczy. Staram się odżywiać zdrowo. W przeciwnym razie stałbym się za duży! (śmiech)
Pamiętasz piosenkę "Fat Bottomed Girls" zespołu Queen?
Nie jest to raczej mój gatunek muzyki... Słucham raczej rapu, czyli wykonawców pokroju Drake'a.
Czy byłbyś na tyle kreatywny, żeby wykonać na swoim motocyklu backflipa?
Nie jestem na tyle szalony, żeby robić tego typu rzeczy! (śmiech)
Cały wywiad z Nicolaiem Klindtem w załączonym materiale wideo.