Bliźniaczki podzieliły się złotem!
Rosyjskie bliźniaczki Dina i Arina Averina zdominowały rywalizację w mistrzostwach Europy w gimnastyce artystycznej. Obie zdobyły po trzy złote medale. Dobrze spisały się Polki. O włos od finału była nasza juniorska reprezentacja w układach zbiorowych.
Po igrzyskach olimpijskich w Rio wszystkie medalistki zrobiły sobie przerwę na wyleczenie kontuzji bądź zakończyły karierę. Mistrzostwa Europy miały więc wyłonić nową królową, która będzie nadawać ton światowej gimnastyce w kolejnym cyklu olimpijskim. W Budapeszcie okazało się, że królowe są dwie. To siostry. Bliźniaczki. Dina i Arina Averiny! Obie sięgnęły po złoto w drużynie, Dina wywalczyła jeszcze złote medale w finałach układów z obręczą i ze wstążką, Arina stanęła na najwyższym stopniu podium w układach z piłką i maczugami. Wygląda na to, że nowe przepisy, które weszły w życie od stycznia 2017 roku, są dla nich skrojone na miarę.
Polskę reprezentowały dwie seniorki – Natalia Kozioł (SGA Gdynia) oraz Małgorzata Romaniuk (UKS Błękitna Szczecin). Marzeniem było by jedna z nich uplasowała się na 24. pozycji premiowanej udziałem w przyszłorocznych mistrzostwach Europy w wieloboju. Blisko była Kozioł, która w stawce 60. zawodniczek sklasyfikowana została na 29. miejscu.
- Możemy być zadowolone z występu naszych zawodniczek. Natalia pierwszego dnia zaprezentowała się bardzo dobrze. Swoje programy wykonała można powiedzieć w 90%. Drugiego - wkradło się trochę nerwowości i pojawiły się drobne błędy. Cieszę się jednak, że startuje coraz odważniej i została zauważona w środowisku. Założeniem w debiucie w mistrzostwach Europy było miejsce w granicach 30-35. Jest – 29. więc naprawdę dobrze – skomentowała dla Polsatsport.pl trenerka Kozioł Anna Mrozińska. – Małgosia, trenowana przez Agnieszkę Górską, w tak dużej imprezie brała udział po raz pierwszy. Wystartowała dobrze, na miarę swoich możliwości i mistrzostwa zakończyła na 39. miejscu.
Z bardzo dobrej strony w efektownej kompozycji zaprezentowała się reprezentacja Polski juniorek w układach zbiorowych w składzie: Natalia Wiśniewska (UKS Jantar Gdynia), Kornelia Pacholec (SGA Gdynia), Wiktoria Mielec (PTG Sokół Kraków), Alicja Dobrołęcka (Legion Warszawa), Małgorzata Roszatycka (Błękitna Szczecin) i Milena Górska (PM Syrena Warszawa). W obu prezentacjach z 10 maczugami wartość techniczna układu została wyceniona przez sędziny na maksymalną wartość – 8 punktów. O miejscu w finale decydowały noty za wykonanie. Zabrakło 0,5 punktu…
- Finał był w zasięgu możliwości, a nie tylko marzeń. Zabrakło niewiele… Ale jak to w sporcie bywa na końcu liczą się szczegóły, niuanse i pojedyncze błędy decydują. Mimo wszystko wracamy do domów uśmiechnięte z poczuciem, że to były bardzo udane zawody dla całej polskiej ekipy – podsumowała trenerka Hanna Narloch, która juniorską reprezentację Polski prowadziła razem z Joanną Pęgowską.
Nasze czternasto- i piętnastolatki zostały sklasyfikowane na 11. miejscu, ale naprawdę dały radę!!!
„Zbiorówkę” prowadziły Hanna Narloch i Joanna Pegowska. Natalia Kozioł trenuje pod okiem Anny Mrozińskiej, a Małgorzata Romaniuk – Agnieszki Górskiej.
W klasyfikacji drużynowej Polki zostały sklasyfikowane na 13. pozycji.
Kozioł i Romaniuk będzie można zobaczyć w ten weekend w Warszawie w walce o mistrzostwo Polski. W Festiwalu Sportów Gimnastycznych w pięciu dyscyplinach: gimnastyce artystycznej, gimnastyce sportowej kobiet i mężczyzn, akrobatyce sportowej, skokach na trampolinie i skokach na ścieżce weźmie udział około 350 zawodniczek i zawodników z 53 klubów. Zawody potrwają od piątku (26.05) do niedzieli (28.05.) i odbędą się w hali „Arena Ursynów”.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze