Będzie hitowa walka w KSW?! Bedorf chce zmierzyć się z Pudzianowskim
- Pierwszy raz w życiu oglądałem walkę strongmana, który walczy jak rasowy zawodnik MMA. Byłoby dla mnie wielką przyjemnością, gdybym mógł skrzyżować z nim rękawice w niedalekiej przyszłości - ocenił występ Mariusza Pudzianowskiego (11-5-1NC, 5 KO, 2 SUB) na KSW 39: Colosseum były mistrz wagi ciężkiej Karol Bedorf (14-3, 5 KO, 3 SUB).
Karol Bedorf, który miał wystąpić na gali KSW 39: Colosseum, ostatecznie wypadł z rozpiski na skutek kontuzji. W jego miejsce wskoczył Michał Andryszyak i jużw pierwszej rundzie efektownie poddał Michała Kitę. - Brawa za załatwienie sprawy w perfekcyjnym stylu. On był moim najlepszym zastępcą, co udowodnił, deklasując Kitę w klatce - ocenił były mistrz KSW wagi ciężkiej.
"Coco" przeanalizował też inne starcia w królewskiej kategorii. W co-main evencie spotkali się byli strongmani: znacznie bardziej doświadczony w MMA Mariusz Pudzianowski oraz Tyberiusz Kowalczyk. Ten pierwszy znakomicie rozegrał pojedynek, nękając rywala znakomitymi niskimi kopnięciami. Kiedy w końcu zdołał przenieść walkę do parteru, było praktycznie po wszystkim - Kowalczyk oklepał.
Pierwszy raz w życiu oglądałem walkę strongmana, który walczy jak rasowy zawodnik MMA. Pudzian zrobił ogromny postęp i rozwinął skrzydła w tym sporcie. Byłoby dla mnie wielką przyjemnością, gdybym mógł skrzyżować z nim rękawice w niedalekiej przyszłości - stwierdził.
Był też pod wrażeniem występu Marcina Różalskiego, który został nowym mistrzem wagi ciężkiej po znokautowaniu Fernando Rodriguesa. - Wszyscy znamy Różala i wiemy, że z zewnątrz kojarzy się z bardziej szatanem, za to duszę ma anioła. Cieszę się, że wygrał w tak pięknym stylu - zakończył.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze