Team Kinguin wygrywa z Outlaws, ale odpada z turnieju

Rewanż na Outlaws musi smakowć wyśmienicie. Team Kinguin wygrywa swój ostatni mecz w ramach Farmskins Challenge. Na awans do fazy pucharowej jest jednak za późno.
Trzeba przyznać, że było to spotkanie bardzo zacięte, o czym najbardziej świadczą aż trzy rozegrane mapy. Dwie z nich w ładnym stylu padły jednak łupem „Pingwinów”. Najpierw spółka Grzegorza ‘SZPERA’ Dziamałka połasiła się na Inferno, by później – po straconym Train – potwierdzić swoją klasę na Mirage. Zwycięstwo ma podwójne znaczenie. Polacy zrewanżowali się przecież Outlaws za wyeliminowanie ich z pierwszej rundy GeForce Cupa we Wrocławiu.
Team Kinguin 2:1 Outlaws
Inferno 16:10; Train 9:16; Mirage 16:12
I choć biało-czerwoni – z sześcioma punktami na koncie po triumfach nad Tricked eSport i Outlaws oraz porażkach z PENTA Sports i Red Reserve – mają na koncie tyle samo punktów, co dwa inne zespoły w grupie, nie zobaczymy ich w fazie pucharowej. Regulamin turnieju, a więc kwestia przyznawania promocji w przypadku spornych sytuacji – jest nieznana. Sami włodarze zespołu na swoim oficjalnym profilu pożegnali się już jednak z internetowymi zawodami. Oznacza to, że awans do kolejnego etapu uciekł formacji znad Wisły tylko o mały włos.
W zmaganiach brała też udział inna polska ekipa - PRIDE. „Orzełki” przygodę z Farmskins Challenge zakończyły jednak na trzecim miejscu w swojej grupie z tylko jednym wywalczonym zwycięstwem.
Przejdź na Polsatsport.pl