Szef ACB: Niedługo zobaczymy Khalidova u nas. Już nie ma zobowiązań w Polsce
Rozmawialiśmy z Mamedem o przejściu do ACB od dawna, ale miał wtedy zobowiązania w Polsce. Teraz ich nie ma, więc myślę, że niedługo zobaczymy go w ACB. Myślę, że stoczy dla nas dwie-trzy walki i może skończyć karierę - powiedział Mairbek Khasiev o Mamedzie Khalidovie (34-4-2, 13 KO, 17 SUB).
Nie tak dawno Mamed Khalidov pokonał w walce wieczoru gali KSW 39: Colosseum Borysa Mańkowskiego w starciu dwóch mistrzów największej polskiej organizacji MMA. Był to tym samym ostatni pojedynek w jego kontrakcie z KSW, co oznacza, że aktualnie jest wolnym zawodnikiem i nie wiadomo, jaka czeka go przyszłość. Nie ulega wątpliwości, że wiele osób chciałoby go mieć pod swoimi skrzydłami - z Martinem Lewandowskim i Maciejem Kawulskim na czele. Walczy o niego również Mairbek Khasiev.
- Znam Mameda już jakiś czas. Jeśli mówimy o osobie, to jest on bardzo miły i inteligentny. I dotrzymuje słowa, jeśli mówi "tak" to znaczy "tak". Jeśli chodzi o walkę, to jeśli weźmiemy pod uwagę rosyjskich zawodników - nikogo nie obrażając - on jest najlepszy. Miał w karierze bardzo trudne walki i mocnych rywali. Jest w pierwszej piętnastce swojej kategorii wagowej - powiedział szef ACB w rozmowie z RT.com.
Khalidov po tym, jak w kontrowersyjnych okolicznościach wypunktował Aziza Karaoglu w maju 2016 roku potrzebował dłuższego odpoczynku. W marcu tego roku wrócił do klatki, lecz nie w barwach KSW, a właśnie ACB i bardzo szybko - bo w dwadzieścia jeden sekund - znokautował byłego zawodnika UFC Luke'a Barnatta. I wtedy wrócił do KSW.
- Rozmawialiśmy z Mamedem o przejściu do ACB od dawna, ale miał wtedy zobowiązania w Polsce. Teraz ich nie ma, więc myślę, że niedługo zobaczymy go w ACB. Myślę, że stoczy dla nas dwie-trzy walki i może skończyć karierę. Oczywiście może pozostać zawodnikiem, jak długo będzie chciał rywalizować. Nawet jeśli nie będzie chciał walczyć, to będziemy chcieli by był częścią naszej organizacji. W jakiejkolwiek roli, na jakiejkolwiek pozycji. Nie poddamy się w kwestii zawodnika z takim doświadczeniem. - dodał Khasiev.
ACB zorganizowała już cztery gale w naszym kraju, a 1 lipca przybędzie do Polski po raz piątym, tym razem do Ergo Areny. Tam Khalidov na pewno nie wystąpi, ale Khasiev jest zdania, że nie musi on walczyć tylko tutaj.
- Mamy dobre relacje z Polską, zorganizowaliśmy tam kilka gal, więc to nie będzie problemem. Pomijając Polskę, fani kochają go także w Anglii, gdzie również mieszka wielu Polaków. W Polsce jest idolem. Ludzie szanują go także w Turcji. Jeśli więc zgodzi się na trzy walki dla nas, to myślę, że udamy się do tych trzech krajów: Polska, Anglia i Turcja. Myślę, że w Turcji moglibyśmy nawet zorganizować z nim galę na stadionie - zakończył.
Transmisja gali ACB 63 już 1 lipca w Polsacie Sport.
Skrót walki Khalidov - Mańkowski w załączonym materiale wideo.
Komentarze