ATP w Londynie: Raonic przegrał z 698. rakietą świata
Rozstawiony z "trójką" Milos Raonic przegrał z 698. w światowym rankingu Australijczykiem Thanasim Kokkinakisem 6:7 (5-7), 6:7 (8-10) w 1. rundzie turnieju ATP na kortach trawiastych londyńskiego Queen's Clubu. Kanadyjski tenisista to finalista poprzedniej edycji.
Raonic zajmuje szóste miejsce na liście ATP, a w ubiegłym roku w tej części sezonu poza finałem na kortach Queen's Clubu wystąpił też w decydującym spotkaniu wielkoszlemowego Wimbledonu. W obu przegrał z reprezentantem gospodarzy Andym Murrayem.
Kokkinakis znalazł się w turnieju dzięki zaproszeniu od organizatorów. Jego miejsce w światowym rankingu jest mylące. W 2015 roku był 69. rakietą świata, ale w poprzednim sezonie rozegrał tylko jeden mecz, gdyż zmagał się z kontuzją ramienia. W tym roku również stracił kilka miesięcy na walkę z kłopotami zdrowotnymi. Długa absencja miała wpływ na pogorszenie notowań. - To zwycięstwo jest dla mnie teraz wszystkim. To wielka sprawa. Tak długo byłem poza tourem - podkreślił 21-letni Australijczyk.
Jeszcze we wtorek na korcie zaprezentuje się broniący tytułu Murray, który pierwotnie miał zamierzyć się z innym reprezentantem Wielkiej Brytanii Aljazem Bedene. Ten jednak wycofał się z powodu urazu nadgarstka, a jego miejsce w drabince w ostatnim momencie zajął "lucky loser" Australijczyk Jordan Thompson.
Transmisje turnieju ATP Queen's Club na sportowych antenach Polsatu.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze