Polsat Boxing Night: Brodnicka wygrała, chociaż była na deskach!

Tymczasowa mistrzyni świata WBO wagi superpiórkowej pierwotnie miała zmierzyć się Marisol Reyes. Dominikanka nie otrzymała jednak wizy. MB Promotions stanęło na wysokości zadania i bardzo szybko znalazło inną rywalk. Obenauf nie tak dawno dała trudną walkę niesamowitej Katie Taylor, wytrzymując z nią do końcowego gongu.

 

W pierwszej rundzie było dużo klinczu. W kolejnej więcej było... prowokacji niż ciosów. Najpierw Brodnicka miała spore pretensje prawdopodobnie o to, że Obenauf wydłużała klincz, by później starać się zachęcić ją do śmielszego ataku zachowaniem rodem z corridy! Rywalka tylko się uśmiechnęła…

 

Trzecia runda była dobra w wykonaniu Brodnickiej. Polka kilka razy skracała dystans i atakowała prawym sierpowym. Do tego dochodziła kontrola dystansu lewym prostym. W czwartej odsłonie Obenauf próbowała skracać dystans. Gdy tylko przyjęła cios, to dążyła do klinczu. Brodnicka nie chciała jednak pozostawać w tej płaszczyźnie, szukając kombinacji lewy-prawy.

 

Piąta runda miała dość zaskakujący przebieg. Obenauf wpadła w jeden swoich szaleńczych ataków i przez kilkanaście sekund dosłownie ganiała Brodnicką po całym ringu! Nieźle wyglądała w tej rundzie Brazylijka ze szwajcarskim paszportem, m.in. trafiła pod koniec rundy mocnym podbródkowym.

 

W szóstej i siódmej rundzie niewiele się działo. W końcu Brodnicka wzięła się do roboty. Nawet kiedy obie na chwilę traciły głowę i szły na wymianę, to właśnie Polka była celniejsza.

 

W ostatniej, dziesiątej rundzie Obenauf zaczęła od mocnego prawego sierpowego, ale Brodnicka przyjęła ten cios całkiem dobrze. Później jednak nie była tak kolorowo, bo Obenauf serią poważnie naruszyła Polkę! Brodnicka padła na deski i nie mogła pogodzić się z tym, że sędzia rozpoczął liczenie. Fakt jest jednak taki, że od tego momentu Brodnicka dążyła tylko do klinczu. Ostatecznie przetrwała. Chociaż walka była bardzo wyrównana, to ostatecznie „Kleo” okazała się lepsza!

Przejdź na Polsatsport.pl