Anglia - Niemcy: Fatalne decyzje sędziego. Anglia okradziona z karnych (WIDEO)

W pierwszym meczu półfinałowym Anglia - Niemcy nie zabrakło emocji, pięknych goli, ale również kontrowersji... Zdaniem ekspertów Polsatu Sport sędzia Gediminas Mazeika z Litwy powinien był podyktować dla "Synów Albionu" aż dwa rzuty karne.
Pierwsza sytuacja miała miejsce już w 8. minucie gry, kiedy to Will Hughes zagrał prostopadłą piłkę w pole karne do Demaraia Graya, a następnie po zamieszaniu znalazła się ona pod nogami Gideona Junga. Stoper reprezentacji Niemiec za daleko wypuścił sobie jednak futbolówkę, do której dopadł Hughes i ruszył w kierunku końcowej linii boiska. Po chwili został "wycięty" przez obrońcę, lecz arbiter nie dopatrzył się faulu.
- Wydaje mi się, że w takiej sytuacji sędzia musi podyktować rzut karny, ponieważ Jung w ogóle nie dotknął piłki - komentowali w pomeczowym studiu Dariusz Dziekanowski i Andrzej Iwan.
Druga kontrowersja wydarzyła się w 44. minucie spotkania, kiedy Maximilian Arnold uderzył łokciem w polu karnym Tammy'ego Abrahama. Kapitan młodej "Die Mannschaft" nie był nawet zainteresowany lecącą piłką i ciosem w grdykę powalił napastnika Chelsea.
- To jest ewidentny rzut karny i być może nawet czerwona kartka - powiedział Iwan.
Ostatecznie reprezentacja Niemiec pokonała "Synów Albionu" w konkursie rzutów karnych i awansowała do finału, w którym 30 czerwca zmierzy się z Hiszpanią.
Kontrowersyjne decyzje sędziego oraz dyskusja ekspertów Polsatu Sport w załączonym materiale wideo.
