Hajto: Nie znęcałem się nad Dawidowiczem
Tomasz Hajto w rozmowie z "Super Expressem" wrócił jeszcze do Euro U-21 i występu Polaków, a konkretnie Pawła Dawidowicza. - Nie znęcałem się nad Dawidowiczem! Czy ja mu ubliżyłem? Nie! Czy powiedziałem nieprawdę? Nie! No jak grał słabo, to miałem powiedzieć, że grał dobrze? - retorycznie pyta Hajto.
Przypomnijmy, że Dawidowicz został ostro skrytykowany przez byłego reprezentanta Polski podczas spotkania ze Szwecją na Euro U-21. - Na siłę wszyscy chcą zrobić z niego mega piłkarza. Ja do niego nic nie mam, ale nie trzyma pozycji, źle się ustawia i drugi zespół, z którym gramy, stwarza sytuacje z miejsca, w którym on powinien stać - takie słowa padły wtedy z ust komentującego mecz Polska - Szwecja Hajty.
A że Internet jest bezlitosny w tego typu sytuacjach, to wideo bardzo szybko rozprzestrzeniło się w sieci. Niektórzy zarzucali Hajcie, że jego słowa skierowane w stronę Dawidowicza są zbyt mocne, innym spodobało się twarde stanowisko komentatora Polsatu Sport. Po kilku dniach głos w tej sprawie zabrał sam Hajto.
- Nie znęcałem się nad Dawidowiczem! Czy ja mu ubliżyłem? Nie! Czy powiedziałem nieprawdę? Nie! No jak grał słabo, to miałem powiedzieć, że grał dobrze? Przecież ja muszę być wiarygodny. Dzwoniło do mnie dwóch menedżerów, reprezentują piłkarzy, których krytykowałem. No, ale inaczej nie mogę, muszę mówić to, co widzę, to co czuję - powiedział były piłkarz polskiej kadry.
Tematem rozmowy dziennikarza "Super Expressu" z Hajtą była także działalność tego ostatniego na rynku menedżerskim. W jednym z ostatnich odcinków Cafe Futbol ogłosił on, że spróbuje swoich sił jako menedżer piłkarski. Okazuje się, że Hajto szybko wziął się do działania.
- Dostałem na przykład pełnomocnictwo, aby wytransferować Michała Pazdana do Niemiec. Proponowałem go Schalke, ale uznano, że szukają kogoś młodszego. W sprawie Michała rozmawiam między innymi z Hoffenheim i HSV Hamburg. Myślę, że dałby radę w Bundeslidze - mówi były zawodnik m. in. Schalke 04 Gelsenkirchen.
Cały wywiad TUTAJ.
Komentarze